Windykatorzy zajmą się długami firm

Przed branżą windykacyjną otwiera się nowy rynek. Banki przystąpiły do sprzedaży długów przedsiębiorstw. Cena ich zakupu jest dla spółek wyjątkowo atrakcyjna

Aktualizacja: 24.02.2017 01:33 Publikacja: 10.12.2011 01:06

Windykatorzy zajmą się długami firm

Foto: GG Parkiet

Branża windykacyjna ma kolejny powód do zadowolenia. Oprócz długów gospodarstw domowych banki zaczęły sprzedawać coraz większe ilości długów przedsiębiorstw. Czy czeka nas więc wysyp „złych długów" korporacyjnych?

Banki czyszczą bilanse

Jak podkreślają specjaliści, już lata 2009–2010 wskazywały, że do windykacji mogą zacząć trafiać długi firm. To właśnie wtedy przedsiębiorcy zaczęli mieć trudności z terminowym regulowaniem zobowiązań kredytowych. W efekcie wzrostu wolumenu kredytów nieregularnych wskaźnik kredytów zagrożonych w segmencie przedsiębiorstw wzrósł na koniec 2010 roku do 12,4 proc., podczas gdy w 2008 r. było to tylko 6,2 proc. Teraz przyszedł czas na ich sprzedaż, co – jak wskazują specjaliści – jest jednym z powodów spadku tego?wskaźnika w ostatnim czasie.

– Banki uznały, iż lepiej wyczyścić swoje bilanse, niż przeprowadzać długotrwałe windykacje, które nie są ich podstawową działalnością. Trzeba bowiem pamiętać, że odzyskiwanie zobowiązań korporacyjnych jest procesem długotrwałym i skomplikowanym – mówi Artur Górnik, szef Kredyt Inkaso.

To właśnie firma przez niego kierowana nabyła portfel wierzytelności korporacyjnych od banku PKO BP o wartości nominalnej ponad 500 mln zł, co było największą tego typu transakcją w ostatnim czasie.

W opinii przedstawicieli branży wpływ na wzrost podaży długów korporacyjnych ma między innymi zapotrzebowanie, jakie firmy zgłaszają na te długi.

– Wzrost popytu na tego typu wierzytelności wynika z łatwiejszego dostępu do kapitału dłużnego – wskazuje Wojciech Andrzejewski, wiceprezes Presco Group. Jak mówi, tylko w ciągu ostatniego miesiąca Presco zostało zaproszone do trzech przetargów, których przedmiotem były między innymi portfele wierzytelności korporacyjnych.

Innym powodem, dla którego spółki windykacyjne interesują się długami przedsiębiorstw, jest cena, po jakiej są one sprzedawane. Jak poinformowała w piątek spółka Kredyt Inkaso, za ostatni portfel wierzytelności korporacyjnych zapłaciła niewiele ponad 4 proc. wartości nominalnej, czyli około 20 mln zł. To zdecydowanie mniej niż w wypadku długów gospodarstw domowych, których średnia cena zakupu, jak się szacuje, oscyluje w granicach 20 proc. W nadchodzącym roku tendencja ta ma się utrzymać. – Nawet jeśli w przyszłym roku sprzedano by 1–2 mld zł nominału kredytów korporacyjnych, to średnie ceny wyniosłyby kilka procent, a nie wysokie kilkanaście, jak w  wypadku długów konsumenckich – mówi Michał Zasępa, członek zarządu firmy Kruk.

Co przyniesie przyszłość?

Wielu podkreśla jednak, że rynek tych wierzytelności wciąż jest wielką niewiadomą.

– Trudno wyrokować, w jaki sposób zachowają się banki w stosunku do posiadanych w aktywach odpisanych portfeli wierzytelności korporacyjnych. Uważam, że największy wpływ będzie miała na to sytuacja makroekonomiczna, pomysł na aktywa sektora bankowego na poziomie ogólnoeuropejskim i sytuacja w poszczególnych branżach gospodarki – mówi Joanna Andryszczak-Lewandowska, dyrektor w Forum TFI.

Tomasz Boduszek, prezes Pragma Inkaso, jest jednak optymistą. – Dotychczas zdecydowanie częściej banki wystawiały na sprzedaż portfele detaliczne, jednak można się spodziewać, że i pakiety korporacyjne coraz częściej będą przedmiotem takich transakcji – podkreśla.

[email protected]

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy