Rosnące ceny uderzają w Czechy i Węgry

Inflacja przyspiesza również w innych państwach naszego regionu. Na Węgrzech wyniosła w listopadzie 4,3?proc., czyli nieco więcej, niż mówiły prognozy analityków.

Aktualizacja: 24.02.2017 01:24 Publikacja: 14.12.2011 00:32

 

– Za tę zwyżkę odpowiedzialny był w dużej mierze wzrost podatków pośrednich, który mocno wpłynął m.in. na ceny paliwa. Presja związana była również z osłabieniem forinta – wskazuje Gabor Ambrus, analityk z firmy 4Cast.

Analitycy prognozują, że inflacja na Węgrzech jeszcze przyspieszy. – Może wynieść w grudniu 4,3 proc., a w styczniu 5 proc., by w lipcu sięgnąć 6,3 proc. To oznacza, że Narodowy Bank Węgier zdecyduje się na dalsze podwyżki stóp procentowych, możliwe, że do 7,5 proc. w lutym – prognozuje Peter Attard Montalto, analityk z banku Nomura.

Listopadowa inflacja okazała się wyższa od prognoz również w Czechach. Wyniosła 2,5?proc. wobec 2,3 proc. w październiku. Była w zeszłym miesiącu najwyższa od 35 miesięcy. Powodem jej przyspieszenia był w znacznej mierze wzrost cen paliw i żywności.

Narodowy Bank Czech spodziewa się, że inflacja podskoczy w przyszłym roku do 2,8?proc., głównie z powodu podwyżek VAT. Do 2?proc. ma spaść dopiero w 2013 r. To ogranicza pole manewru bankowi centralnemu utrzymującemu stopy procentowe na rekordowo niskim poziomie 0,75 proc. Choć Czechom grozi recesja, dalsze luzowanie polityki pieniężnej jest już raczej wykluczone.

– Dalsze obniżki stóp procentowych nie pomogą już gospodarce, gdyż słabnąca korona sprawia, że inflacja przekracza cel wyznaczony przez bank centralny – twierdzi Eva Zamrazilova, członek władz Narodowego Banku Czech.

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego