Mijający rok branża leasingowa może już zaliczyć do udanych. Choć nie utrzymała się wysoka dynamika rozwoju z I kwartału, to i tak branża wzrośnie o ok. 14–15 proc. Przedstawiciele sektora szacują, że ten rok zakończą wynikiem w postaci udzielonego finansowania rzędu 30 mld zł czy nawet nieco ponad 31 mld zł. Dla porównania, w 2010 r. było to 27,3 mld zł.
Również ostatnie miesiące tego roku były dobre dla branży.
– Przedsiębiorcy nie ograniczyli znacząco planów inwestycyjnych. Ze względu na wzrost cen paliwa spowolnieniu uległa dynamika leasingu pojazdów osobowych i ciężarowych, ale firmy nadal inwestowały w parki produkcyjne: maszyny i urządzenia specjalistyczne – ocenia Mariusz Kurzac, prezes ING Lease.
Będzie nowy rekord?
A jak będzie wyglądał przyszły rok? Przedstawiciele branży przekonują, że na realną ocenę szans rozwoju rynku należy poczekać do II kwartału.
Arkadiusz Etryk, prezes Raiffeisen Leasing Polska, mówi, że przyszły rok obarczony jest niepewnością związaną ze spodziewanym spadkiem sprzedaży na rynku pojazdów oraz prawdopodobnym, zwłaszcza w pierwszym półroczu, ostrożnym inwestowaniu przez przedsiębiorców, w związku z niepewną sytuacją gospodarczą i polityczną w strefie euro.