Nauczanie o finansach w systemie edukacji publicznej praktycznie nie istnieje – twierdzi Bartosz Majewski z Centrum Rozwoju Edukacji Niestacjonarnej SGH. – Co prawda szkoły muszą prowadzić edukację ekonomiczną, ale dotyczy ona głównie przedsiębiorczości, a poza tym jej jakość nie jest najlepsza. Do tego podstawy edukacji finansowej występują jedynie w szczątkowej formie.
W efekcie, jak wynika z badań, sami Polacy oceniają, że ich wiedza na temat finansów, makroekonomii, procesów zachodzących na rynku i ich konsekwencji jest bardzo niska. – Ten stan starają się poprawić przede wszystkim instytucje finansowe, uczelnie wyższe i organizacje pozarządowe – podkreśla Bartosz Majewski.
Wśród instytucji finansowych bardzo aktywny w tej dziedzinie jest Narodowy Bank Polski.
Multimedia dla dzieci
Jakie działania są najskuteczniejsze?
– To zależy. Do dzieci i młodzieży uczącej się najlepiej dotrzeć przez szkoły – uważa Krzysztof Kaczmar, dyrektor Fundacji Kronenberga założonej przez Bank Handlowy. – Ważne jest jednak, by przekaz był podany w odpowiedniej formie, np. prezentacji multimedialnych. Zwykła lekcja o finansach zostanie odebrana jako nudna i nikt z niej nie skorzysta.