Obligacje korporacyjne przeżywają swój renesans. Po raz pierwszy w historii wartość emisji na rynku polskim przekroczyła 100 mld zł (stało się to w styczniu). Rośnie także rola polskich emitentów na rynku międzynarodowym. Gigantyczne emisje Polkomtelu, będące jednym z elementów finansujących przejęcie operatora przez Zygmunta Solorza-Żaka, zdaniem wielu bankierów, otworzyły oczy dużych inwestorów na nasz region. W ocenie agencji
Fitch Ratings emisje z krajów emerging markets (w tym Polski)?są i nadal będą preferowanym rodzajem aktywów dla inwestorów.
Rok zaczął się dobrze
Statystyki Thomson?Reuters pokazują, że po słabszych latach 2008 – 2009 europejski rynek długu korporacyjnego znów zyskuje na znaczeniu. W styczniu tego roku łączne emisje europejskich firm przekroczyły 48 mld USD i jest to najlepszy miesięczny wynik od marca 2011 r. Dane za luty (emisje sięgają już 30 mld USD)?są znacznie lepsze niż rok wcześniej.
Zdaniem ekspertów firmy coraz częściej będą finansować się ze sprzedaży obligacji – także tych emitowanych za granicą. Przyczyną jest nie tylko mniejszy popyt na akcje. Zdaniem Dominique'a LeMaire'a, szefa segmentu high-yield w UniCredit, rosnące potrzeby kapitałowe i koszty finansowania banków ograniczą dostęp do klasycznych kredytów.
Z kolei Jim Karp, szef leveraged finance w Goldman Sachs, uważa, że emisja obligacji o stałym kuponie przy obecnych bardzo niskich stopach procentowych pozwala utrzymać niskie koszty finansowania dla spółki przez dłuższy czas.