NBP chce udostępnić nowe instrumenty płynnościowe

Bank centralny chce zaoferować nowe możliwości finansowania kredytowych portfeli walutowych. Banki kontrolowane przez zagranicznych inwestorów mówią, że obecnie nie ma problemów z pozyskaniem płynności w euro czy frankach

Aktualizacja: 12.02.2017 10:24 Publikacja: 19.03.2012 00:17

NBP chce udostępnić nowe instrumenty płynnościowe

Foto: GG Parkiet

NBP pracuje nad zaoferowaniem bankom nowych instrumentów ułatwiających finansowanie walutowych portfeli kredytowych. – Wkrótce poinformujemy o nowych zdarzeniach w tym zakresie – powiedział Marek Belka, prezes banku centralnego.

Duży portfel walutowy

Kredyty walutowe, przede wszystkim mieszkaniowe (190 mld zł), mają duży udział w bilansach polskich banków. Podkreślają one jednak (przede wszystkim te, które mają inwestorów zagranicznych), że w tej chwili nie widzą problemów z finansowaniem swoich portfeli walutowych.

– Po operacjach LTRO (zwiększenia płynności na europejskim rynku bankowym –red.) przeprowadzonych przez ECB, osobiście nie widzę powodu do dostarczania płynności w EUR czy CHF dla polskiego sektora bankowego. Na tę chwilę banki nie mają problemów z pozyskiwaniem walut za pomocą depozytów od spółek matek lub za pomocą instrumentów pochodnych – mówi Dariusza Odzioba, wiceprezes Banku BGŻ i dodaje, że obecnie dla krótkich transakcji ceny transakcji w euro wahają się na poziomie 20–30 pkt bazowych; przy transakcjach 3–5-letnich to koszt około 75 pb. W pierwszej fali kryzysu mieliśmy do czynienia z poziomami 200–250 pb.

– Swapy potaniały w ostatnich tygodniach za sprawą dużego zainteresowania zagranicznych inwestorów polską walutą i obligacjami, więc specjalne operacje zasilające nie są potrzebne – tłumaczy Mirosław Winiarczyk, dyrektor departamentu skarbu w Raiffeisen Banku. Jego zdaniem dużo bardziej użyteczne byłoby przeprowadzenie trzymiesięcznych operacji repo w złotych pod zastaw obligacji korporacyjnych lub innych aktywów. – To pomogłoby urealnić stawki rynku pieniężnego, dzięki czemu NBP zyskałby większy wpływ na cenę?pieniądza. Zwiększyłoby to też „dłuższą" płynność – tłumaczy.

Banki wolą płynność złotową

Bankowcy podkreślają jednocześnie, że dla rynku najważniejszy jest fakt, iż NBP może taki instrument wprowadzić, gdyby zaistniała taka konieczność – jak miało to miejsce po wybuchu kryzysu w 2008 roku. Innego zdania jest PKO BP niemający zagranicznego inwestora.

– PKO BP ma bardzo dobrą pozycję płynnościową, ale koszty finansowania walutowego dla polskich banków są dość wysokie. Jeżeli NBP udostępniłby wieloletnie finansowanie w euro lub CHF na korzystnych jak LTRO warunkach, to nie widzimy powodu, dla którego nie mielibyśmy z niego skorzystać. Optymalnym instrumentem byłyby np. kilkuletnie CIRS-y w CHF lub euro – mówi Paweł Borys, dyrektor zarządzający PKO BP. Dodaje, że LTRO powoduje, że w ramach jednolitego obszaru gospodarczego UE wybrane banki posiadają dostęp do instrumentu finansowego na preferencyjnych warunkach, a instytucje spoza strefy euro pozostały bez dostępu do tanich linii w euro. Dla wyrównania zasad konkurowania wskazane byłoby, aby banki centralne krajów poza strefą euro udostępniły analogiczny jak LTRO instrument, tym bardziej że sektory bankowe tych krajów negatywnie odczuwają skutki zawirowań w strefie euro.

[email protected]

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy