Polacy w razie problemów finansowych najpierw zalegają z czynszem, rachunkiem za telefon, ratą kredytu gotówkowego – mówi w rozmowie z „Parkietem" szef ubezpieczyciela, który zdominował rynek ubezpieczeń niskiego wkładu własnego i pomostowych z ponad 70-proc. udziałem.
– Nawet jeśli ceny nieruchomości pójdą w dół o 50 proc. i dziesięć razy więcej klientów przestanie spłacać kredyty, to zanim my będziemy mieć problemy, poważne perturbacje dotkną kredytujących banków, bo problem nie będzie dotyczył wyłącznie okresu pomostowego, ale całego portfela kredytów hipotecznych – dodaje Jacek Podoba.
TU?Europa, jak większość rynku, wycofuje się z polisolokat. – Na każde 100 mln zł składki sprzedanych polisolokat, ubezpieczyciel musi alokować 4 proc. kapitału. Przy sprzedaży na poziomie 3 mld zł, to 120 mln zł – mówi prezes TU?Europa.
Wymogi kapitałowe dla produktów ochronnych są znacznie niższe, a ich rentowność zdecydowanie wyższa. Przy sprzedaży produktów ochronnych o wartości 10 mln zł, firma zarobiłaby rocznie 1?mln zł. Aby zarobić tyle samo na polisolokatach, konieczne byłoby pozyskanie 200 mln zł składki.
Podoba sądzi, że konsolidacje na rynku bankowym (np. grupy Santander) będą też miały wpływ na sektor ubezpieczeń z racji możliwego dobierania partnerów na poziomie centralnym. – Cokolwiek więc się zdarzy, dla nas może zadziałać tylko na plus – dodał.