Dla kredytów mieszkaniowych opartych na wskaźniku referencyjnym WIBOR 6M korzyści mogą być jeszcze większe. Obniżka stóp procentowych o 0,5 pkt proc. (do 5,25 proc.) może oznaczać spadek obciążeń średnio o 7,6 proc. – wynika z wyliczeń ekspertów.
Przykładowo, przy kredycie na 500 tys. zł obecna rata to 3648 zł, a przez kolejne sześć miesięcy wynosić będzie 3370 zł, a więc o 278 zł mniej. Przy kredycie na 300 tys. zł miesięczne obciążenia spadną o 167 zł, do 2022 zł, a przy kredycie na 800 tys. zł – o 445 zł, do 5392 zł.
Jarosław Sadowski, dyrektor departamentu analiz w Rankomat.pl, wyjaśnia, że mocniejszy spadek rat kredytów ze stawką WIBOR 6M wynika z konstrukcji tego indeksu. Odzwierciedla on w pewnym sensie prognozy, w jakim miejscu stopy procentowe mogą być za sześć miesięcy, obecnie zaś oczekiwania rynkowe wskazują na kolejną obniżkę stóp procentowych w tym roku. Wraz z upływem czasu WIBOR 3M i 6M będą zbliżać się do siebie.
Zresztą stawki WIBOR spadają wyraźnie już od początku kwietnia. We wtorek, przed środową decyzją RPP o obniżce stóp o 0,5 pkt proc., WIBOR 3M wynosił 5,35 proc. (a więc o 0,5 pkt proc. mniej niż 5,85 proc. sprzed kilku tygodni), a WIBOR 6M – 5,03 proc. (a więc nawet o 0,72 pkt proc. mniej wobec 5,75 proc. kilka tygodni wcześniej).
– W zależności od tego, czy umowa kredytowa oparta jest na WIBOR 3M, czy WIBOR 6M, banki aktualizują oprocentowanie zobowiązania w cyklach trzy- lub sześciomiesięcznych – przypomina Maciej Kikta, główny analityk Expander Advisors. – Okres ten liczony jest od dnia sporządzenia umowy kredytowej. Zatem różnym kredytobiorcom kwoty rat będą zmieniały się w różnych momentach, jeśli WIBOR ulegnie zmianie. Warto odszukać umowę i zapisać sobie w kalendarzu, kiedy można spodziewać się aktualizacji oprocentowania. Obniżka raty wtedy nie zaskoczy – dodaje ekspert.
Kikta zwraca przy tym uwagę, że spadki WIBOR najbardziej oczekiwane są przez klientów, którzy zaciągali swoje zobowiązania, gdy stopy procentowe były rekordowo niskie (tj. w 2020 r. czy jeszcze na początku 2021 r.). – Po podwyżce stóp ich raty wzrosły wręcz dramatycznie, co stanowiło duże obciążenia ich domowych budżetów, nawet przy rosnących zarobkach. Jeśli sprawdzą się przewidywania dotyczące obniżek stóp procentowych w tym roku, to ich raty będą łącznie nawet o 10 proc. niższe. To już konkretne pieniądze, zostające co miesiąc w portfelu – analizuje Kikta.