Millennium będzie mieć nowego szefa

Bogusław Kott w połowie przyszłego roku odejdzie ze stanowiska. Później ma wejść do rady nadzorczej banku.

Aktualizacja: 18.02.2017 00:46 Publikacja: 11.04.2012 06:00

Bogusław Kott, prezes Banku Millennium, fot. S. Łaszewski

Bogusław Kott, prezes Banku Millennium, fot. S. Łaszewski

Foto: Archiwum

Bogusław Kott, wieloletni prezes Millennium, kierujący tym bankiem od momentu jego powstania, odejdzie ze stanowiska w czerwcu 2013 roku. Nie żegna się jednak z bankiem, ponieważ ma wejść do rady nadzorczej od lipca przyszłego roku.

Rok na wybór

– Kieruję bankiem od 23 lat i najwyższy czas ograniczyć aktywność zawodową. Proces jest zaplanowany we współpracy z inwestorem strategicznym i mam nadzieję, że będzie przebiegał w sposób płynny – powiedział Bogusław Kott. Dodał, że poszukiwania i wybór nowego prezesa mogą realnie potrwać około 12 miesięcy. Jego zdaniem nowym szefem banku może zostać ktoś z obecnego zarządu. – Mój pogląd jest taki, że następcy powinno się szukać przede wszystkim wśród obecnych menedżerów banku. Mamy stabilny zarząd składający się z osób dobrze znających bank, a to jest istotne zwłaszcza?w czasach turbulencji rynkowych – powiedział prezes?Kott, ale zastrzegł, że decyzję podejmie specjalnie powołany komitet personalny rady nadzorczej. Na 20 kwietnia zwołano walne zgromadzenie,?które ma wybrać nową radę nadzorczą (wśród zaproponowanych kandydatów znalazł się m.in. były minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski).

Kandydaci na nowego prezesa

– Dobrze, że w ten sposób poinformowano rynek o planowanej zmianie prezesa. Tak powinno to wyglądać w korporacjach. Nie dziwi mnie to, że prezes Kott przejdzie do rady nadzorczej, bo doskonale zna bank i akcjonariusz chce z tej wiedzy nadal korzystać – ocenia Tomasz Bursa, analityk Ipopema Securities. Bankowcy, z którymi rozmawialiśmy, wśród potencjalnych kandydatów wymieniają dwóch członków zarządu – Fernando Bicho, który jest odpowiedzialny m.in. za zarządzanie ryzykiem i inwestycje kapitałowe, oraz Joao Bras Jorge, w którego kompetencjach jest komunikacja marketingowa, jakość produktów oraz nadzór nad domem maklerskim.

Nadzór może dać zgodę dla obcokrajowca

Obaj są od wielu lat związani z bankiem i polskim rynkiem. Ostatnie przykłady uzyskania zgody nadzoru przez prezesa Pekao Luigiego Lovaglio oraz Richarda Gaskina, prezesa BPH, pokazują, że jest to realne. Bogusław Kott jest współzałożycielem i współorganizatorem Banku Millennium i od momentu jego powstania w roku 1989 (wówczas Banku Inicjatyw Gospodarczych BIG SA) jest prezesem zarządu.

[email protected]

Prezesi z długim stażem

Podobna jak w Millennium zamiana fotela prezesa na członka rady nadzorczej miała miejsce w przypadku Krzysztofa Szwarca, który od 1986 do 1998 roku był prezesem BRE, a potem wszedł do rady nadzorczej banku, w której zasiadał do 2007 roku, z czego do 2004 r. był jej przewodniczącym. Z obecnie urzędujących prezesów dużych banków drugi pod względem stażu po prezesie Millennium jest Sławomir Sikora (z lewej), szef Banku Handlowego, który objął to stanowisko w czerwcu 2003 roku. Wcześniej długoletnim prezesem tego banku był Cezary Stypułkowski, który kierował nim przez 13 lat (obecnie jest prezesem BRE Banku). Zbliżony staż w jednej instytucji miał prezes Stanisław Pacuk, były prezes i założyciel Kredyt Banku. Z kolei podobnie jak prezes Kott z rocznym wyprzedzeniem o swoim odejściu poinformował Jacek Kseń, były prezes BZ WBK, który sprawował tę funkcję przez prawie 11 lat. Takie zapowiedziane zmiany nadal jednak należą do wyjątków na rynku.

Największe sukcesy i porażki banku

– Myślę, że najważniejsze było to, że byliśmy pierwszym bankiem notowanym na giełdzie. Nasze akcje zadebiutowały na parkiecie 13 sierpnia 1992 roku. Ważne też było, dla nas i całego systemu bankowego, wprowadzenie przez nas na rynek pierwszej karty płatniczej – wspomina prezes Bogusław Kott. Przypomina, że zupełną nowością było przejęcie bankrutującego Łódzkiego Banku Rozwoju. – To było bardzo trudne zadanie, ale nauczyło nas wielu rzeczy, które przydały się parę lat później, gdy łączyliśmy się się z Bankiem Gdańskim. I w końcu stworzenie nowoczesnej sieci placówek detalicznych pod marką Millennium. – To była rewolucja na runku bankowym – podkreśla prezes Millennium. Za najbardziej nieudane przedsięwzięcie uważa udział, wspólnie z Eureko, w prywatyzacji PZU. – Próba stworzenia wspólnej płaszczyzny rozwoju nie powiodła się. Zabrało to nam  zupełnie niepotrzebnie dużo energii i czasu. Dodatkowo efektem tej operacji była próba przejęcia nas przez Deutsche Bank – tłumaczy. Prezes Kott uważa, że przestrzeń do konsolidacji polskiego rynku jest niewielka, a zmiany, jakie zachodzą, są efektem zmian za granicą. – Żaden z banków obecnych na naszym rynku nie będzie raczej z niego wychodził, jeżeli nie zmusi go do tego sytuacja na innych rynkach – uważa. Przypomina, że w przypadku Millennium badano możliwość jego sprzedaży, ale w konsekwencji tej analizy w grudniu 2011 roku BCP stwierdził, że nie zamierza nas sprzedać. Szef Millennium uważa, że stworzenie przez hiszpański Santander trzeciego największego banku w kraju, nie wymusi na naszym rynku jakiś poważnych zmian. – Nie pojawi się nic takiego, co by radykalnie zmieniło poziom konkurencyjności, a przestrzeń dla dalszej ekspansji banków pozostanie otwarta – podsumowuje.

Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy
Gospodarka
„W 2024 r. surowce podrożeją. Zwyżki napędzi ropa”
Gospodarka
Szef Fitch Ratings: zmiana rządu nie pociągnie w górę ratingu Polski
Gospodarka
Czy i kiedy RPP wróci do obniżek stóp?
Gospodarka
Złe i dobre wieści przed COP 28