Mimo że rynek obrotu wierzytelnościami w Polsce jest stosunkowo młody, a jego potencjał rozwoju wciąż jest bardzo duży, windykatorzy nie ograniczają działalności jedynie do odzyskiwanie długów. Część graczy postanowiła swoim dłużnikom zaoferować pożyczki. Jak przekonują, skorzystać mogą na tym nie tylko same spółki, ale także osoby zadłużone.
Czas na pożyczkę
W 2010 r. z pomysłem pożyczek Novum wystartował lider branży windykacyjnej wrocławski Kruk. Produkt jest skierowany do byłych dłużników Kruka – osób, które regularnie wywiązywały się z porozumień ratalnych i już spłaciły zadłużenie wobec grupy. Z projektem pożyczek (Finansano) niedługo wystartuje także firma Kredyt Inkaso. Produkt ten będzie jednak różnił się od tego, co oferuje Kruk. Firma chce zaoferować swoim klientom pożyczki bezgotówkowe na ściśle określony cel, którym ma być restrukturyzacja zadłużenia.
– Jednym słowem, zamieniamy dług przeterminowany (NPL) w pożyczkę – mówił w niedawnej rozmowie z „Parkietem" Artur Górnik, prezes Kredyt Inkaso.
Potrzeba rynku
Skąd wziął się pomysł na pożyczki dla dłużników? Jak mówi Michał Zasępa, członek zarządu firmy Kruk, wynikało to z potrzeby rynku.
– Mieliśmy świadomość, że nasi klienci, którzy z powodzeniem spłacili zadłużenie, nie mają dostępu do rynku bankowego, a często znowu potrzebowali pieniędzy. Jednocześnie mieliśmy wiedzę o ludziach, którzy z sukcesem spłacali zadłużenie wobec Kruka, a tego np. nie wiedziały banki. Dzięki temu wiedzieliśmy, kto jest wiarygodnym klientem i komu znowu można zaoferować pożyczkę – mówi Michał Zasępa, członek zarządu Kruka.