Forex. Mniejsza zmienność służy zyskom

Mimo że kończący się rok jest dla domów maklerskich wyjątkowo wymagającym okresem głównie z powodu małej aktywności inwestorów, to nie wszyscy brokerzy narzekają.

Aktualizacja: 16.02.2017 04:41 Publikacja: 17.12.2012 05:00

– Marazm na giełdach, przejawiający się niskimi obrotami, nie uderzył ani w naszych klientów, ani w nasz dom maklerski – mówi Marcin Kotowski z firmy foreksowej TMS Brokers.

– Utrzymująca się niska zmienność na rynkach finansowych, widoczna również na rynku forex, wbrew pozorom pomaga klientom detalicznym. Na takim rynku więcej osób zarabia. Przy dużej zmienności, inwestor korzystający z dźwigni finansowej bardzo szybko może wypaść z rynku. Inaczej wygląda sytuacja, gdy ta zmienność jest mniejsza – tłumaczy Kotowski.

W podobnym tonie wypowiadał się niedawno na łamach „Parkietu" Jakub Zabłocki, prezes X-Trade Brokers.

– Obecnie większość woli grać na foreksie niż na rynku akcji. Jeżeli mamy do czynienia z sytuacją, gdzie spread sięga 1–2 pipsów, to nawet przy niedużych ruchach można zarabiać – tłumaczył.

Ile zarabiają brokerzy foreksowi? Tego nie wiadomo. X-Trade Brokers nie jest spółką giełdową, mimo że pojawiają się zapowiedzi upublicznienia firmy. Z kolei TMS Brokers był na NewConnect, ale w wyniku wezwania Nabbe Investments – luksemburskiej spółki założonej przez osoby prywatne, wspieranej przez nowojorski fundusz private equity PineBridge, wycofano go z rynku.

Klientela brokerów foreksowych to kilkadziesiąt tysięcy osób, które wykorzystując wysoką dźwignię finansową, próbują zarabiać na trafnym przewidzeniu zmian kursów walut, indeksów czy surowców. W Polsce, podobnie jak na innych rynkach, najpopularniejsza jest para euro-dolar, z uwagi na wysoką płynność i niewielkie różnice między ofertami kupna i sprzedaży.

Brokerom foreksowym szybko jednak rośnie konkurencja. Coraz większe zainteresowanie foreksem starają się wykorzystać tradycyjne domy maklerskie, które uzupełniają oferty o własne platformy foreksowe. To jednak ma być tylko uzupełnienie oferty. Jak przyznają ich przedstawiciele, oczekiwania wobec segmentu działalności nie są zbyt wygórowane. Wciąż to prowizje od obrotu akcjami i kontraktami na rynku wtórnym będą stanowiły lwią część przychodów brokerów.

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego