Straszenie naszych inwestorów potrwa do wiosny

W lutym krajowe indeksy pogłębiały styczniowe dołki. Co przyniesie wiosna? "Parkiet" zapytał analityków i zarządzających o możliwe scenariusze na marzec.

Aktualizacja: 15.02.2017 06:10 Publikacja: 28.02.2013 13:00

Straszenie naszych inwestorów potrwa do wiosny

Foto: Bloomberg

W lutym krajowi inwestorzy byli zasypywani negatywnymi informacjami. W efekcie handel na warszawskim parkiecie przebiegał pod znakiem kontynuacji styczniowych spadków. Trwająca od początku roku korekta skonsumowała już znaczną część zysków wypracowanych na fali jesiennych zwyżek. WIG20 powiększył tegoroczną stratę do 6 proc., cofając się w okolice 2400 pkt. – W lutym WIG20 dotarł do istotnego poziomu, gdzie przebiegała górna granica wcześniejszego wielomiesięcznego trendu bocznego, z którego doszło do wybicia górą pod koniec minionego roku – zauważa Łukasz Bugaj, analityk DM BOŚ.

Co gorsza, w lutym do tracących na wartości blue chips dołączyły małe i średnie. Skąd ten pesymizm? Według analityków trwa realizacja zysków po trwających trzy miesiące zwyżkach oraz dostosowanie zbyt optymistycznych nastrojów na rynku do nie najlepszej sytuacji w krajowej gospodarce.

Złe wieści ze spółek

W mijającym miesiącu rozkręcał się sezon publikacji raportów finansowych za IV kwartał 2012 roku (jego szczyt to przełom marca i kwietnia). Dokonania emitentów notowanych na GPW bardziej zachęcały jednak do pozbywania się akcji – w przewadze były spółki, które zanotowały pogorszenie wyników. Wnioski z lektury niektórych sprawozdań były dla inwestorów niepokojące, co można było zauważyć chociażby w dramatycznym zachowaniu kursu akcji. Z taką reakcją rynku mieliśmy do czynienia w przypadku Telekomunikacji Polskiej. W odpowiedzi na gorsze od spodziewanych wyniki i plan wypłaty niższej dywidendy notowania telekomunikacyjnej spółki runęły o 40 proc., osiągając historyczne minima. Negatywne wieści zepchnęły też notowania innego giganta – PGE. Energetyczny koncern poinformował o odpisach, które pomniejszą jego zysk za 2012 rok. Pod znakiem zapytania stoi też wysokość dywidendy za ubiegły rok. Wydarzenia te sprowokowały ponad 10-proc. przecenę akcji PGE w ciągu zaledwie kilku sesji. W odwrocie były też inne firmy energetyczne.

Uwaga na Wall Street

Pod koniec lutego sprzyjająca dotąd sytuacja na zagranicznych parkietach zmieniła się na niekorzyść byków (pretekstem do spadków okazały się wybory we Włoszech). W ocenie analityków DM Banku BPS, największym obecnie zagrożeniem dla krajowych inwestorów jest ryzyko pogłębienia spadków na amerykańskim rynku akcji, gdzie po kilku miesiącach nieprzerwanych zwyżek inwestorzy przystąpili do realizacji zysków. – Spodziewamy się rozwinięcia się korekty, co będzie miało negatywne konsekwencje także na warszawskim parkiecie, choć prawdopodobnie w mniejszej skali z uwagi na fakt, że S&P500 kontynuował zwyżki, podczas gdy WIG był już w fazie korekty – przewidują analitycy DM Banku BPS.

Pogłębieniu spadków za oceanem mogą sprzyjać spekulacje na temat wcześniejszego zakończenia luzowania ilościowego przez Fed. – Ograniczenie lub zakończenie programu luzowania ilościowego połączone z ewentualnymi automatycznymi cięciami wydatków budżetowych mogłoby wywołać silną falę przeceny w USA, która przełożyłaby się na pogorszenie nastrojów na całym świecie. Jednak negatywne rozwiązanie zarówno jednej, jak i drugiej kwestii uważam za mało prawdopodobne – mówi Wojciech Dąbrowski, doradca inwestycyjny w DM BZ WBK.

Odbicie oddala się

Wśród analityków coraz trudniej znaleźć optymistów. Bez ogródki przyznają, że  na koniec korekty inwestorzy muszą jeszcze poczekać. – Tegoroczne spadki przypominają to, co działo się dziewięć miesięcy wcześniej. I podobnie jak wtedy nastąpiły po okresie relatywnej siły GPW (wtedy styczeń–luty 2012 r., teraz listopad–grudzień 2012 r.). Jeśli ta analogia będzie kontynuowana, to kulminacja spadków jeszcze przed nami, ale ich zasięg nie powinien być odległy zarówno czasowo, jak i bolesny, jeśli chodzi o skalę – uważa Roland Paszkiewicz, dyrektor działu analiz CDM Pekao.

Jak przyznaje Łukasz Bugaj, analityk DM BOŚ, powrót indeksów do trendu wzrostowego może się wydłużyć w czasie. – Po blisko dwumiesięcznej korekcie ciężko sobie wyobrazić, aby rynek od razu wrócił do zwyżek. Często najpierw obserwujemy pewną konsolidację, z której później dochodzi do wybicia i marzec może w ten sposób wyglądać – przewiduje ekspert DM BOŚ. Zdaniem specjalisty pod koniec pierwszego kwartału nie można wykluczyć ewentualnego wybicia indeksów w górę. – Jeżeli towarzyszyłby temu większy obrót, to rynek mógłby wejść w fazę zwyżek trwających do tradycyjnej majowej korekty – dodaje Łukasz Bugaj.

Uwaga na kolejne wyniki

Z kolei Wojciech Dąbrowski zwraca uwagę, że inwestorzy wciąż będą pod ostrzałem mało pozytywnych wieści ze spółek. W jego ocenie kolejna seria wyników finansowych może przejściowo popsuć pozytywny obraz segmentu małych i średnich spółek. – Nadchodzący miesiąc będzie okresem publikacji wyników finansowych mniejszych emitentów i dla wielu z nich będą to informacje rozczarowujące i stać będą w opozycji do dobrych perspektyw na drugie półrocze. Z kolei duże spółki, których znaczną część wyników już znamy, nie za bardzo mają czym rozczarować – ostrzega doradca inwestycyjny DM BZ WBK.

Ekspert podkreśla, że wpływ na ceny największych spółek w kolejnych miesiącach będą mieć przepływy kapitałowe i od tego zależy koniunktura na warszawskim parkiecie jako całości. – Wydaje się, że większość negatywnych informacji jest już za nami. Zwyżkom pomóc też powinien dosyć wysoki poziom pesymizmu rynkowego, jaki ogarnął w ostatnim okresie szerokie grono analityków – pociesza Dąbrowski.

[email protected]

Złoty lekko się umocnił

Luty okazał się dla złotego dosyć spokojnym miesiącem, mimo podwyżki polskiej perspektywy ratingu przez agencję Fitch oraz turbulencji na europejskich rynkach związanych z wyborami we Włoszech. O ile pod koniec stycznia płacono za euro nawet 4,21 zł, o tyle 27 lutego już tylko 4,17 zł. Najmocniejsza polska waluta była 25 lutego. Płacono wtedy za euro nawet 4,13 zł, a był to ostatni dzień włoskich wyborów.

Rentowność bliska 4 proc.

Luty upłynął bez większych rewelacji również na rynku polskiego długu. Podwyżka perspektywy ratingu naszego kraju przez agencję Fitch niewiele wpłynęła na nastroje inwestorów. Rentowność w ciągu miesiąca zmieniła się tylko lekko. O ile na koniec stycznia polskie dziesięciolatki miały rentowność wynoszącą 3,9 proc., o tyle 27 lutego sięgały one 3,97 proc. Najwyżej wynosiły 14 lutego – 4,1 proc.

Dotkliwa korekta studzi marcowy optymizm

Na początku lutego, na poziomie 46 500 pkt, WIG?przebił od góry linię trendu wzrostowego. Pisaliśmy wówczas, że jest to potencjalny sygnał sprzedaży, który może sprowokować ruch nawet do 44 617 pkt, czyli poziomu szczytu poprzedniej fali wzrostowej. Nasze przewidywania sprawdziły się połowicznie – WIG pogłębił spadek, ale nie dotarł tak nisko, jak sądziliśmy. Minimum trwającej od początku roku korekty zostało osiągnięte tydzień temu i wynosi 45 420 pkt. WIG nie przebywał na tym poziomie długo – był to sesyjny dołek, z którego szybko udało się uciec. Na wykresie obrazuje to długi, dolny cień białej świecy z małym korpusem. Pułap 45 420 pkt można zatem traktować jako krótkoterminową linię wsparcia na nadchodzący miesiąc. Jej przebicie może skutkować ruchem do 44 617 pkt. W wersji optymistycznej marzec może przynieść techniczną odwilż i próby powrotu do długoterminowej tendencji wzrostowej. Zadanie nie jest jednak łatwe, bo trwająca korekta spowodowała spore spustoszenie. Po pierwsze, kurs powinien przebić opór 46 285 pkt, gdzie znajduje się średnia z 15 sesji. Cel następny to 47 000 pkt – średnia z 50 sesji. Spełnienie tych warunków otworzy dopiero drogę powyżej linii trendu.

Najlepsza i najgorsza spółka z WIG20

PKN Orlen

Akcje paliwowego koncernu należą do wąskiego grona spółek z WIG20, które oparły się korekcie spadkowej. Styczniowe straty kurs spółki odrobił z nawiązką. W lutym akcje Orlenu poszybowały w górę o ponad 8 proc.

Telekomunikacja Polska

Inwestorzy wciąż nie mogą się otrząsnąć po sesji z 12 lutego. W odpowiedzi na gorsze od spodziewanych wyniki i niższą dywidendę notowania telekomu runęły 25  proc., osiągając historyczne minima. W lutym TP straciła 43 proc.

Najlepsza i najgorsza spółka z mwig40

Midas

Kurs akcji funduszu Zygmunta Solorza-Żaka w lutym poszybował w górę o 17 proc. To najlepszy wynik z rynkowych „średniaków". Z ostatnich rekomendacji wynika, że akcje spółki mają spory potencjał do wzrostu.

CEDC

Akcje producenta Żubrówki straciły w ostatnich dniach lutego niemal połowę wartości. Przecenę CEDC wywołało ogłoszenie przez spółkę planu spłaty ponad 750 mln z około 1,2 mld dol. długu w wyemitowanych przez nią obligacjach.

Najlepsza i najgorsza spółka z swig80

Neuca

Akcje dystrybutora leków w lutym należały do najbardziej rozchwytywanych na warszawskim parkiecie. Wzrosty napędzane były pozytywnymi rekomendacjami analityków, którzy wyceniają spółkę dużo wyżej niż rynek.

Gant

Notowania dewelopera w lutym zjechały w dół o jedną czwartą. Inwestorzy i analitycy spodziewają się słabych wyników finansowych za IV kwartał. Kurs od historycznego minimum z listopada dzieli tylko 10 proc.

Opinie

Sobiesław Kozłowski, ekspert ds. rynków akcji, DM Raiffeisen

Aktualnie trwa straszenie inwestorów i próba odkupienia akcji od „słabszych" inwestorów. Aby nabrać dystansu do przeceny z początku 2013 roku, zwróciłbym uwagę na trwający cykl obniżek stopy procentowej, który z opóźnieniem sprzyja gospodarce oraz napływom środków na GPW oraz wycenom spółek. Drugą kwestią są mocne wzrosty z listopada–grudnia 2012 roku, które swoją skalą mnie zaskoczyły. Zakładałem osiągnięcie przez WIG20 na koniec ubiegłego roku poziomu 2 510 pkt, a było 2 626 pkt. Dlatego też aktualne cofnięcie traktuję jako swojego rodzaju bolesne oczyszczenie z zasięgiem do 2 400 pkt z małym odchyleniem do 30 pkt. Zagrożeniem dla realizacji pozytywnego scenariusza jest eskalacja niepewności dotycząca rozwoju wypadków we Włoszech, skala klifu fiskalnego w Stanach Zjednoczonych oraz słabsze od oczekiwań wyniki spółek notowanych na GPW, których kumulacja publikacji nastąpi w marcu.

Piotr Janik, dyrektor działu analiz, KBC Securities

Spodziewamy się, że najbliższe tygodnie przyniosą kontynuację korekty na GPW. Negatywny sentyment do akcji w krótkim terminie mogą podtrzymywać obawy, że brak porozumienia między demokratami i republikanami może doprowadzić do automatycznego cięcia wydatków publicznych, ciążąc na wzroście gospodarczym oraz bezrobociu w USA oraz brak kontynuacji luzowania ilościowego przez Fed. Nastroje na rynkach psuć będą też niepewność związana z wyborami we Włoszech, obawy dotyczące tempa wzrostu gospodarki chińskiej po ostatnim odczycie PMI, a także słabe odczyty PMI ze strefy euro niweczące nadzieje na szybkie wyjście eurolandu z recesji. Lokalnej korekcie sprzyjać będą słabe dane z polskiej gospodarki. Jednocześnie korekta sprawia, że wyceny poszczególnych spółek stają się coraz atrakcyjniejsze. Dlatego oczekując trwałej poprawy w otoczeniu makro począwszy od II połowy roku, najbliższe spadki należałoby wykorzystywać do selektywnych zakupów akcji.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy