Rynek forex dla coraz większej rzeszy graczy staje się alternatywą wobec inwestowania na rynku akcji. Mimo że – jak pokazują statystyki – większość grających na foreksie traci pieniądze, chętnych do zmierzenia się z tym rynkiem nie brakuje. Kusi ich przede wszystkim możliwość inwestowania przy wykorzystaniu dużej dźwigni finansowej, zajmowania nie tylko długich, ale i krótkich pozycji, a także lokowania w bardzo szeroką paletę dostępnych instrumentów.
Na korzyść inwestorów z foreksu działa fakt, że wśród brokerów oferujących dostęp do tego rynku panuje coraz większa konkurencja. Dziś rywalizacja toczy się już nie tylko na poziom spreadów czy też liczbę instrumentów, którymi można handlować. Coraz większą wagę brokerzy foreksowi przywiązują do nowinek technicznych oraz niestandardowych rozwiązań ułatwiających ich klientom handel i pozwalających być o krok przed konkurencją.
Social trading w modzie
Nie dziwi więc fakt, że wyścig technologiczny między platformami foreksowymi trwa w najlepsze. Ostatnim krzykiem mody jest tzw. social trading. Aplikację xSocial wprowadził
X-Trade Brokers, jeden z najbardziej rozpoznawalnych brokerów foreksowych na naszym rynku. Dzięki niej gracze mogą naśladować ruchy najlepszych inwestorów lub też wręcz przeciwnie – wykonywać transakcje odwrotne do strategii wybranego przez nas „rynkowego guru". Broker, któremu szefuje Jakub Zabłocki, zaoferował ponadto klientom aplikację xStore, dzięki której mogą oni handlować w sieci aplikacjami i systemami wspierającymi grę na rynku.
X-Trade Brokers od lat słynie z innowacyjnych technologii i zakrojonych na szeroką skalę akcji marketingowych (przez pewien czas współpracował z zespołem Formuły 1 – Vodafone McLaren Mercedes, jego logo można było zobaczyć m.in. na bolidach McLarena). Obecnie w ofercie XTB dostępnych jest prawie 700 różnego rodzaju instrumentów, począwszy od par walutowych, poprzez kontrakty na surowce, po kontrakty na akcje.