GPW i maklerzy mogą mieć powody do zadowolenia. Jak się bowiem okazuje, jest to najlepszy wynik od sierpnia 2011 r.

Paradoksalnie tak dobry rezultat udało się osiągnąć w miesiącu, w którym WIG stracił prawie 7 proc. Inwestorzy żyli w czerwcu przede wszystkim doniesieniami o możliwym ograniczeniu programu ilościowego luzowania w Stanach Zjednoczonych. Swoje piętno odcisnął także rządowy raport dotyczący funkcjonowania otwartych funduszy emerytalnych. Jak podkreślają maklerzy, to właśnie dzięki tym wydarzeniom możliwe było wygenerowanie tak dużych obrotów na warszawskiej giełdzie. Trzeba także pamiętać, że w czerwcu wygasały kontrakty terminowe, co zawsze wiąże się z większą aktywnością inwestorów.

Najaktywniejszym graczem na rynku akcji po raz kolejny okazał się DM Banku Handlowego. Pośredniczył w transakcjach na kwotę 6,25 mld zł, dzięki czemu zdobył prawie 14 proc. udziałów w rynku. Za jego plecami uplasował się Credit Suisse Securities. Broker wygenerował obrót na poziomie 4,17 mld zł i uzyskał 9,24 proc. rynku akcji. Silna pozycja Szwajcarów jest dla niektórych brokerów sporym zaskoczeniem. Część z nich liczyła bowiem, że po przeniesieniu przez Credit Suisse platformy tradingowej z Warszawy do Londynu udziały tej instytucji na rynku polskim zaczną się stopniowo zmniejszać. Na razie jednak przewidywania te nie znalazły odzwierciedlenia w rzeczywistości. Na podium w zestawieniu najaktywniejszych brokerów wskoczył DM PKO BP. Dzięki transakcjom opiewającym na łączną kwotę 3,84 mld zł uzyskał 8,51 proc. rynku i tym samym wyprzedził Ipopemę Securities.

Na rynku kontraktów terminowych liderem w czerwcu był DM BOŚ. Uzyskał 19,19 proc. rynku. Za jego plecami znalazł się DI BRE Banku, którego udział w obrotach kontraktami wyniósł niecałe 18 proc.