W maju Orlen zanotował 12,3 USD marży rafineryjnej na każdej baryłce przerobionej ropy naftowej. To najwyższy jej poziom od roku. Z kolei w porównaniu z kwietniem tego roku wzrosła ona o 28 proc. Miesiąc do miesiąca spadła za to marża petrochemiczna (o 20 proc.). W efekcie, w maju wyniosła 184 euro na każdej tonie sprzedanych produktów petrochemicznych.
Orlenowi pomagają rosnące ceny gazu
Analizując wysokość marży petrochemicznej, należy jednak zauważyć, że obecnie jest to jeden z najwyższych poziomów odnotowywanych w ostatnich miesiącach. Tym samym II kwartał w biznesie downstream (rafineryjno-petrochemiczny) może okazać się dla płockiego koncernu lepszy niż początek roku. W I kwartale koncern zanotował w tym obszarze 1,22 mld zł EBITDA LIFO, co w ujęciu rok do roku oznaczało spadek o 48 proc. Spółka tłumaczyła go m.in. zniżką marży rafineryjnej oraz spadkiem wolumenu sprzedanych produktów rafineryjnych i petrochemicznych.
Orlenowi pomagają też rosnące w maju ceny gazu ziemnego i energii elektrycznej, co może pozytywnie oddziaływać na jego wyniki w biznesach wydobywczym i energetycznym. Już na początku roku w pierwszym z nich zanotowano 5,36 mld zł zysku EBITDA LIFO, co oznaczało podwojenie tego wyniku, głównie za sprawą braku tzw. odpisu gazowego w Polsce oraz wzrostu giełdowych notowań błękitnego paliwa.
Akcje Orlenu w trendzie wzrostowym
Odzwierciedleniem dobrych perspektyw Orlenu na najbliższe miesiące może być rosnący kurs akcji spółki na warszawskiej giełdzie. Wprawdzie we wtorek przez większość sesji cena walorów płockiej spółki minimalnie spadała, ale i tak oscylowała w pobliżu 74 zł. W rezultacie była jedną z najwyższych odnotowywanych od prawie trzech lat.
Papiery Orlenu w mocnym trendzie wzrostowym znajdują się już od końca ubiegłego roku. Pod koniec grudnia handlowano nimi nawet po mniej niż 47 zł. W lutym przekroczyły barierę 60 zł, a na początku maja 70 zł.