Zakres nowego ubezpieczenia obejmuje wszystkie dostępne w Polsce antybiotyki, a jego cena to kilka złotych miesięcznie. PZU Antybiotyk to kolejny krok PZU w promowaniu polis związanych ze zdrowiem.
W zeszłym roku firma jako pierwsza na rynku wprowadziła ubezpieczenie lekowe, uzupełniające system refundacji NFZ. Ubezpieczenie to obejmuje większość leków na receptę i umożliwia ich zakup za 20 proc. ceny detalicznej, resztę ceny płaci ubezpieczyciel. Innowacyjność produktu polegała nie tylko na korzyści finansowej dla klienta, ale również na bardzo łatwym sposobie korzystania z ubezpieczenia: jego posiadacz otrzymuje kartę, dzięki której już w aptece płaci niższą cenę, a nie musi ubiegać się o zwrot pieniędzy u ubezpieczyciela. Na tej samej zasadzie działać będzie PZU Antybiotyk.
Dotychczas oferowane ubezpieczenie lekowe obejmuje prawie wszystkie leki dostępne na receptę, będące w obrocie na rynku polskim, w tym również antybiotyki. Ubezpieczeniem nie są objęte m.in. szczepionki, antykoncepcyjne leki hormonalne czy antyalergeny. Jaka była zatem logika wprowadzenia nowego produktu?
– Dotychczasowe ubezpieczenie lekowe jest produktem kierowanym do firm, które w ramach uatrakcyjniania pakietów pozapłacowych chcą sfinansować tego typu produkt swoim pracownikom, czyli jest produktem z tzw. składką sponsorowaną. Natomiast przesłanką towarzyszącą wprowadzeniu ubezpieczenia PZU Antybiotyk było uzupełnienie naszej oferty o produkt dużo tańszy, który będzie mógł być kupowany przez samych pracowników, a nie tylko pracodawców oraz który będzie dostępny również dla członków rodzin pracowników, w tym dla dzieci – tłumaczy Artur Smolarek, dyrektor zarządzający ds. ubezpieczeń zdrowotnych w PZU.
PZU Lek dotychczas kupiło kilkadziesiąt tysięcy osób. Jak tłumaczy firma, ze względu na sponsorowany charakter składki – jest ona płacona przez pracodawców – potencjał sprzedażowy jest ograniczony do firm, które znajdują się w sytuacji finansowej pozwalającej na zaoferowanie swoim pracownikom dodatkowych benefitów pozapłacowych.