Chociaż oficjalnych danych finansowych domów maklerskich za I półrocze jeszcze nie ma, to wśród brokerów dominują umiarkowanie optymistyczne nastroje. Większa aktywność inwestorów, a przede wszystkim sprzedaż akcji kilku firm w przyspieszonej budowie księgi popytu sprawiły, że maklerzy powoli zapominają o bardzo trudnym poprzednim roku. Czy drugie półrocze 2013 r. pozwoli na dobre przegonić duchy przeszłości?
OFE w centrum uwagi
W I półroczu tego roku obroty na rynku akcji (bez transakcji pakietowych) wyniosły prawie 112 mld zł. I chociaż wynik ten wciąż jest wyraźnie słabszy od tego z 2011 r. (wtedy było to 127,6 mld zł), to maklerzy powoli mówią o przełomie. Tegoroczny rezultat jest bowiem o 15 proc. lepszy niż w 2012 r.
238 mln zł to wartość największej oferty publicznej na warszawskiej giełdzie w I półroczu
– Sytuacja branży maklerskiej w I półroczu 2013 r. uległa poprawie w porównaniu z poprzednim rokiem. Był to w dużej mierze rezultat kilku znaczących transakcji typu ABB (przyspieszona budowa księgi popytu – red.) akcjami banków oraz wzrostu obrotów sesyjnych na GPW – potwierdza Grzegorz Zawada, dyrektor DM PKO BP.
Paradoksalnie jednak wzrost aktywności inwestorów zawdzięczamy przede wszystkim zamieszaniu wokół OFE. Dyskusja o reformie emerytalnej, a przede wszystkim przedstawione pod koniec czerwca rządowe projekty zmian w funkcjonowaniu OFE wywołały bardzo duży ruch na warszawskiej giełdzie. W ciągu trzech ostatnich sesji półrocza, kiedy rynek znał już propozycje rządu, obroty na rynku akcji grubo przekraczały 1 mld zł. Nie oznacza to oczywiście, że maklerzy są zadowoleni z zawieruchy wokół OFE. Wręcz przeciwnie.