Na wtorkowej aukcji Ministerstwo Finansów sprzedało rekordowo wysoką pulę obligacji o wartości 12 mld zł. Przedstawiciele MF poinformowali, że papiery dłużne kupowały głównie pozabankowe instytucje krajowe. Minister finansów wiedział, że na zakupy wybiera się duży gracz. Jak wynika z naszych informacji, najwięcej papierów na aukcji kupił duży polski ubezpieczyciel.
– Wszystko wskazuje na to, że było to PZU – powiedziała nam osoba powiązana z rynkiem kapitałowym.
Zakupy ubezpieczycieli
Firmy ubezpieczeniowe dostały ostatnio pokaźny zastrzyk gotówki z wykupu zapadających obligacji. Łącznie z odsetkami na rynek spłynęło w tym miesiącu prawie 30 mld zł, z czego prawie jedna trzecia trafiła do ubezpieczycieli.
– Ok. 70–90 proc. aktywów finansowych ubezpieczycieli stanowią obligacje skarbowe i nie sądzę, żeby ta strategia inwestycyjna się zmieniła. Dlatego, kiedy jedne papiery wygasają, w to miejsce firmy ubezpieczeniowe potrzebują kupić nowe. W październiku zapadała duża transza papierów będących w posiadaniu m.in. PZU, więc ubezpieczyciel mógł być na przetargu aktywny – tłumaczy Kamil Stolarski, analityk banku Espirito Santo.
Obligacje pożądane
Jak udało się nam ustalić, coraz chętniej obligacje kupują też OFE, głównie dlatego, żeby wypełnić wymogi, planowanej przez rząd reformy systemu emerytalnego. Według zapisów 3 lutego fundusze będą musiały przekazać 51,5 proc. swoich aktywów według stanu na koniec stycznia do ZUS. Udział papierów skarbowych i obligacji gwarantowanych przez Skarb Państwa nie będzie mógł być niższy od stanu na 3 września 2013 r. – dnia poprzedzającego ogłoszenie planowanych zmian w systemie emerytalnym. Według naszych informacji tego dnia z trzynastu działających na rynku funduszy emerytalnych, sześć miało w obligacjach więcej niż 51,5 proc. aktywów. Pozostałe siedem było poniżej tego poziomu.