Taką samą dynamikę wzrostu odnotowała wartość aktywów zarządzanych przez TFI – wzrost o 16 proc., do 265 mld zł, oraz przychodów z tytułu zarządzania funduszami – również o 16 proc. w górę, do 1,46 mld zł – wynika z danych Komisji Nadzoru Finansowego.
Polityka gorsza niż krach
Publikacja kwartalnych danych branży funduszowej zbiegła się w czasie z potężną przeceną na światowych giełdach, wywołaną krachem w Chinach. I choć zarządzanie funduszami to cykliczny biznes – podczas hossy rosną aktywa funduszy, a wraz z nimi przychody i zyski – tym razem obaw TFI nie budzi bessa, tylko co innego. – W perspektywie długoterminowej nie przywiązywałbym wagi do dzisiejszej przeceny, tego typu gwałtowne korekty zdarzają się i nie muszą zwiastować zmiany trendu, choć w tej chwili trudno ocenić, jak głęboki okaże się ten ruch – mówi Arkadiusz Chojnacki, prezes Opti TFI. – W ciągu najbliższego roku na rentowność TFI największy wpływ wywrze jedna decyzja polityczna, dotycząca wprowadzenia podatku od aktywów instytucji finansowych – dodaje Mariusz Staniszewski, prezes Noble Funds TFI. – Nawet najgłębsza bessa nie będzie miała w krótkim terminie porównywalnego wpływu na opłacalność tego biznesu – podkreśla.
Łatwo policzyć, że wynik netto powierników to mniej niż 0,1 proc. aktywów funduszy. To oznacza, że wprowadzenie podatku od aktywów instytucji finansowych – zapowiadane przez Prawo i Sprawiedliwość – ze stawką przekraczającą 0,1 proc. oznacza tak naprawdę koniec branży TFI w obecnym kształcie. – Ten podatek może wywołać gwałtowne zmiany, z konsolidacją branży na czele – ocenia Staniszewski.
– W krótkim i średnim terminie perspektywy dla branży TFI rzeczywiście są niepewne, przede wszystkim za sprawą decyzji politycznych. Można odnieść wrażenie, że politycy robią wszystko, żeby Polaków zniechęcić do rynku kapitałowego – martwi się Chojnacki.
Będzie dobrze. Kiedyś...
Zarządzającym pozostaje mieć nadzieję, że czarny scenariusz się nie zmaterializuje. – Na razie nic nie jest przesądzone. Głównym powodem opodatkowania nie tylko banków, ale również TFI, prawdopodobnie jest uniemożliwienie ucieczki aktywów bankowych do funduszy inwestycyjnych. Nawet gdyby banki taką operację chciały przeprowadzić, nie uciekłyby od opodatkowania – certyfikaty inwestycyjne funduszy stanowią bowiem aktywa banków i jako takie również podlegałyby opodatkowaniu – przekonuje Staniszewski.