Można to tłumaczyć tendencjami globalnymi. Kiedy nastawienie do polskiego rynku było dobre i uważano, że na rynku rozwijającym się, jakim jest Polska, będzie można zarobić, a ryzyko jest stosunkowo umiarkowane, warto było inwestować w Polsce i kurs złotego się umacniał. Natomiast podczas kryzysu zapoczątkowanego umownie przez upadek Lehman Brothers i przy pęknięciu banki dotcomów było widać wyraźne spadki na GPW i umocnienie się amerykańskiej waluty. Było to spowodowane przez zmianę postrzegania ryzyka na rynkach finansowych i ucieczkę do dolara. Widać wyraźnie, że zajęcie odpowiedniej pozycji na WIG i dolarze względem złotego mogło powiększyć zyski. Pomimo dużego skoku polskiej gospodarki i warszawskiej GPW należy pamiętać, iż nadal jesteśmy małym rynkiem i to, co się dzieje na rynku finansowym w Polsce, jest często efektem tego, co dzieje się w innych dużych gospodarkach.