W ciągu 12 miesięcy można zyskać na lokacie najwyżej 3 procent

Pomimo „delikatnych" sugestii Komisji Nadzoru Finansowego, by banki szukały długoterminowych źródeł finansowania akcji kredytowej, te nadal wolą sięgać po inne niż depozyty możliwości.

Aktualizacja: 06.02.2017 16:25 Publikacja: 31.12.2015 05:00

W ciągu 12 miesięcy można zyskać na lokacie najwyżej 3 procent

Foto: GG Parkiet

Lokaty preferują natomiast krótko- i średnioterminowe. Podobnie zresztą zachowują się Polacy. Lokaty dłuższe niż roczne nie cieszą się zbytnią popularnością. A i z oszczędzaniem różnie bywa.

Tegoroczna, ósma edycja badania Fundacji Kronenberga przy Banku Citi Handlowy „Postawy Polaków wobec finansów" pokazała, że 59 proc. Polaków oszczędza z myślą o przyszłości. Nie jest to zły wynik, ale patrząc na kwoty, które odłożyliśmy w bankach i polisach, nadal daleko nam do Niemców, Francuzów czy Brytyjczyków, a nawet innych krajów środkowoeuropejskich, takich jak Czechy, Węgry czy Chorwacja. Statystyczny Polak ma 6 tys. euro oszczędności. Dla porównania Niemiec ma 44 tys. euro, Francuz 50 tys., a Brytyjczyk 86 tys. – wynika z tegorocznego Allianz Global Wealth Report.

Odsetki nie zachwycają

Topniejące regularnie oprocentowanie bankowych lokat i depozytów teoretycznie powinno zniechęcać do regularnego oszczędzania. W latach 2013-2015 Rada Polityki Pieniężnej osiem razy obniżała stopy procentowe. W ślad za tym obniża się oprocentowanie depozytów bankowych – dla rocznych lokat na 10 tys. złotych jego średni poziom nie przekracza dziś 1,60 proc. Pomimo tego okazuje się, że w ciągu ostatnich siedmiu lat odsetek Polaków uważających, że warto oszczędzać, wzrósł z 62 do 67 proc., a o 6 pkt proc. zmniejszyła się grupa Polaków, według których oszczędzanie nie ma sensu. Co ważne, znacznie powiększyło się grono ludzi, którym udaje się regularnie odkładać pieniądze na przyszłość – w 2008 r. było to 7 proc. Polaków, a dziś już 16 proc.

Jednocześnie jednak wyniki tegorocznej Diagnozy Społecznej pokazały, że w 2015 r. aż 59 proc. gospodarstw domowych jako formę przechowywania oszczędności wybierało... gotówkę. Coraz mniejsze jest zainteresowanie lokatami bankowymi: 53 proc. wobec 66 proc. dwa lata temu (badania przeprowadzane są właśnie co dwa lata).

Komu dać na rok?

Problem z najlepiej oprocentowanymi lokatami rocznymi jest taki sam jak w przypadku innych okresów – są one przeznaczone dla osób posiadających konto w danym banku. Tak jest w przypadku najlepszej oferty 12-miesięcznej – EKOlokaty z Bonusem w Banku BOŚ. Odsetek w wysokości 3 proc. nie dostanie się jednak za darmo. Jak informuje bank, bonus w wysokości 0,5 pkt proc. dodawany do standardowego oprocentowania lokaty (2,5 proc.) przysługuje tylko w przypadku posiadania konta osobistego i utrzymywania na nim średniomiesięcznego salda w wysokości co najmniej 10 proc. wartości lokaty oraz jeśli w każdym z miesięcy trwania lokaty klient dokona transakcji bezgotówkowych na kwotę minimum 300 zł. Za to 2,5 proc. można mieć bez konta – zakładanie przez internet jest z tego obowiązku zwolnione.

Bez konta można również mieć 2,75 proc. od Idea Banku, zakładając Lokatę nr 1 przez internet. Podobnie jest z dającą 2,65 proc. Lokatą Stabilną w tym banku, a będącą również w ofercie Idei lokatę zyskującą (2,65 proc.) można założyć tylko przez internet. Co ważne – maksymalna wartość lokaty to aż 1 mln zł.

[email protected]

Jakie produkty oszczędnościowe mogą się cieszyć największym powodzeniem w 2016 r.?

Jarosław Sadowski, główny analityk firmy Expander

Z pewnością w przyszłym roku najpopularniejszymi produktami oszczędnościowymi pozostaną lokaty bankowe, konta (w tym nieoprocentowane ROR) oraz tzw. skarpeta. Wiele wskazuje jednak na to, że oprocentowanie lokat i kont oszczędnościowych spadnie. Po pierwsze, banki m.in. w ten sposób mogą odbijać sobie koszty podatku bankowego. Po drugie, wielu ekonomistów prognozuje, że w przyszłym roku nowa Rada Polityki Pieniężnej obniży stopy procentowe. Jeśli tak się stanie, to część oszczędzających zapewne zniechęci się do tradycyjnych produktów oszczędnościowych. Większą popularność mogą zyskać obligacje korporacyjne, gdyż są stosunkowo bezpiecznym sposobem pomnażania oszczędności. Podatek bankowy podwyższy koszty kredytów i pogorszy ich dostępność. To sprawi, że firmy chętniej będą się finansowały poprzez emisję obligacji. Natomiast wspomniane niższe oprocentowanie depozytów zapewni dodatkowy popyt na te papiery. Część pieniędzy może trafić też do funduszy inwestycyjnych. Wydaje się jednak, że kończy się już złota era polskich funduszy rynku pieniężnego i funduszy obligacji. Prawdopodobnie wzrost popularności będzie dotyczyć tych inwestujących za granicą.

Jacek Kasperczyk, analityk porównywarki finansowej Comperia.pl

Rok 2016 nie przyniesie rewolucji w produktach bankowych służących do pomnażania oszczędności klientów. Oprocentowanie podstawowych instrumentów finansowych (lokat i kont oszczędnościowych) nadal będzie niskie. Do wyciągnięcia takiego wniosku skłania to, że niewiele wskazuje, by w ciągu najbliższych 12 miesięcy Narodowy Bank Polski zdecydował się na zaostrzenie swojej polityki pieniężnej (powodem jest brak presji inflacyjnej oraz niezbyt okazały wzrost gospodarczy). Tym samym stopy procentowe ogłaszane przez tę instytucję nadal będą niskie.

Średnie oprocentowanie rocznych depozytów aktualnie oscyluje w granicach 1,50 proc. w skali roku. Niewiele lepiej wygląda sytuacja kont oszczędnościowych, gdzie parametr ten nie przekracza poziomu 1,60 proc. w skali roku. Tak niskie odczyty oprocentowania zapewne skłonią posiadaczy nadwyżek finansowych do poszukiwania alternatywnych metod służących pomnażaniu oszczędności.

Jest wielce prawdopodobne, że skierują oni swoje kroki w stronę bardziej agresywnych aktywów, czyli na rynek kapitałowy. W 2016 r. możemy być zatem świadkami większego zainteresowania bezpośrednim inwestowaniem w akcje i obligacje notowane na Giełdzie Papierów Wartościowych (dla bardziej doświadczonych klientów) oraz zakupem jednostek uczestnictwa funduszy inwestycyjnych otwartych (to już dla wszystkich klientów). Za wyciągnięciem takiego wniosku przemawia sama koniunktura giełdowa. Ostatnia przecena na warszawskim parkiecie sprawiła, że ceny wybranych walorów stały się dość atrakcyjne.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy