Małgorzata Zaleska pokieruje dalej giełdą

Karty zostały odkryte. Następcą Pawła Tamborskiego na stanowisku prezesa GPW będzie Małgorzata Zaleska.

Co prawda walne zgromadzenie GPW mające wybrać nowego prezesa zaplanowano na 12 stycznia, ale już teraz wszystko jest jasne. W czwartek Ministerstwo Skarbu Państwa zaprezentowało swoją kandydatkę na stanowisko szefa GPW. Jest nią Małgorzata Zaleska. Z racji tego, że MSP dzięki uprzywilejowaniu posiada ponad 50 proc. głosów na walnym, wybór prezesa giełdy jest już tylko formalnością.

Dobry wybór

Postawienie na Małgorzatę Zaleską jest niemałym zaskoczeniem. Praktycznie do ostatniej chwili faworytem rynku do objęcia schedy po Pawle Tamborskim był bowiem Stanisław Kluza, były przewodniczący KNF. Wśród kandydatów na szefa giełdy wymieniani byli także Marcin Gomoła czy Michał Krupiński. Zaleska okazała się jednak czarnym koniem tego wyścigu. – Przyszedł czas, by wyprowadzić giełdę na spokojnie wody. Małgorzata Zaleska od 20 lat związana jest z rynkiem finansowym, miała już możliwość uczestniczyć w pracach instytucji kluczowych dla sieci bezpieczeństwa finansów państwa – stwierdził Dawid Jackiewicz, minister skarbu.

Małgorzata Zaleska jest profesorem nauk ekonomicznych i pracownikiem naukowym w SGH. W latach 2000–2002 była członkiem Rady Giełdy. Od 2007 do 2009 r. stała na czele Bankowego Funduszu Gwarancyjnego. W 2009 roku została członkiem zarządu NBP. Funkcję tę pełniła do połowy 2015 r. – Spokój, spokój i jeszcze raz spokój. Tego teraz przede wszystkim potrzeba giełdzie – stwierdziła krótko Zaleska. Więcej szczegółów na temat rozwoju GPW ma zdradzić po walnym zgromadzeniu. Eksperci rynkowi już teraz jednak mówią zgodnie: postawienie na Zaleską jest dobrym posunięciem.

– Przede wszystkim dobrze się stało, że Skarb Państwa na kilka dni przed walnym zgromadzeniem GPW przedstawił swojego kandydata na stanowiska prezesa giełdy. Kandydaturę Małgorzaty Zaleskiej oceniam pozytywnie. Co prawda przez wiele lat była ona głównie związana z sektorem bankowym, jednak w dzisiejszych czasach nie jest on aż tak odległy od sektora kapitałowego – mówi Wiesław Rozłucki, szef Rady Giełdy.

Wtóruje mu Mirosław Kachniewski, prezes SEG. – Najważniejsze jest to, że w końcu znamy kandydata MSP na stanowisko prezesa GPW. Małgorzata Zaleska nie jest osobą anonimową. Może pochwalić się dużym doświadczeniem i wiedzą na temat rynku finansowego. Uważam więc, że jest to dobra kandydatura – mówi.

Wiele wyzwań

Nikt nie ma wątpliwości, że miesiąc miodowy Zaleskiej na GPW nie będzie trwał długo.

– Giełda jako rynek znalazła się w trudnej sytuacji. Trzeba teraz zrobić wszystko, aby ją z tego trudnego położenia wydobyć. Małgorzata Zaleska powinna się więc starać i zabiegać o to, aby w polityce gospodarczej państwa rola giełdy i rynku kapitałowego została należycie podkreślona. Trzeba jasno powiedzieć, że rola giełdy w pozyskiwaniu kapitału przede wszystkim przez małe i średnie przedsiębiorstwa jest nieoceniona – mówi Rozłucki.

– Prezes GPW to osoba publiczna, łącząca świat biznesu z polityką. Owszem, zarządzanie giełdą składa się z wielu detali, jednak w tej chwili najważniejsze jest to, aby prezes GPW uświadamiał decydentom, czym jest giełda i rynek kapitałowy i jaką funkcję pełni w gospodarce. Głęboko wierzę w to, że Małgorzata Zaleska ze swoim doświadczeniem i wiedzą będzie w stanie dobrze wypełniać to zadanie – dodaje Waldemar Markiewicz, prezes Izby Domów Maklerskich.

– Na pewno Zaleskiej przyjdzie się zmierzyć z wieloma wyzwaniami. Te najważniejsze to zatrzymanie emitentów na naszej giełdzie, a także rozwój rynku obligacji przyjaznego dla inwestorów – wylicza Kachniewski.

[email protected]

Walne zgromadzenie | Chętnych do rady nadzorczej nie brakuje

12 stycznia akcjonariusze GPW nie tylko wybiorą nowego prezesa giełdy, ale będą także decydować o zmianach w radzie nadzorczej spółki. Na stanowisko niezależnego członka Rady Giełdy zgłosiło się już pięć osób. Kolejne podejście do tego stanowiska robi znany inwestor giełdowy Mariusz Patrowicz. Do Rady Giełdy został zgłoszony przez DAMF Invest, czyli firmę z nim związaną. Co ciekawe, podczas najbliższego walnego zgromadzenia o stanowisko w radzie nadzorczej przyjdzie mu rywalizować z synem – Damianem Patrowiczem, który sam zgłosił swoją kandydaturę (ma trzy akcje GPW). Damian Patrowicz jest m.in. wiceprezesem Stowarzyszenia Inwestorów Giełdowych. Kolejną próbę dostania się do Rady Giełdy podejmuje także Artur Rzepka, który w przeszłości związany był ze spółką Impel czy też grupą MCI, a obecnie prowadzi działalność doradczą i szkoleniową dla spółek w zakresie relacji inwestorskich. Rzepka, który posiada jedną akcję GPW, sam zgłosił swoją kandydaturę. Kolejną osobą, która uczyniła podobnie, jest Sławomir Antkiewicz (ma 30 walorów GPW). Antkiewicz jest doktorem nauk ekonomicznych, od ponad 15 lat związanym z Uniwersytetem Gdańskim. Poczet kandydatów na członka Rady Giełdy uzupełnia Jarosław Grzywiński. Jego kandydaturę zgłosiło PTE PZU, które ma 1,1 mln akcji GPW. Grzywiński związany jest obecnie z Kancelarią Prawną Chadbourne & Parke LLP. Ma ponad 15-letnie doświadczenie w dziedzinie prawa spółek handlowych. W skład Rady Giełdy wchodzi obecnie siedmiu, czyli maksymalna liczba, członków. Z racji tego, że jednym z punktów walnego zgromadzenia jest powołanie nowego członka Rady, oznacza to, że któraś z osób wchodzących w skład tego organu pożegna się ze stanowiskiem.