Przy obecnej wycenie i prognozach na 2016 r. PKO BP jest jednym z najtańszych dużych banków na GPW.
– Rynek obawia się powiązań politycznych PKO BP i jego dość sporej ekspozycji na kredyty we frankach szwajcarskich, co może tłumaczyć ostatnie spadki kursu – mówi Michał Konarski, analityk DM mBanku. Jednak on ocenia bank pozytywnie. Jego zdaniem same fundamenty banku są dobre i ma on szansę na poprawę wyników w kolejnych latach. – Obecne poziomy wyceny PKO BP oceniamy jako atrakcyjne i ostatnia przecena była nieuzasadniona. Moja obecna cena docelowa akcji to 30,87 zł – dodaje.
W podobnym tonie wypowiada się Dariusz Górski, analityk DM BZ WBK. – Jak dla większości banków, także do PKO BP mamy zalecenie „kupuj". Fundamenty banku są dobre, jest wyceniany tylko na 0,9 wartości księgowej i rok 2016 pod względem wyników będzie dla niego całkiem niezły – pod warunkiem, że tak jak się spodziewam, ustawa o przewalutowaniu kredytów frankowych nie wejdzie w życie w tym roku – wyjaśnia Górski. Wycenia akcje PKO BP na 31 zł i zaleca ich kupno.
Analitycy Credit Suisse usunęli w czwartkowym raporcie akcje PKO BP ze swojej listy „top underperform" z powodu ostatniej przeceny, nie dodali jednak żadnej polskiej spółki do grona „top picks".
– Do tej pory czynnikiem ryzyka dla banku były obawy o zmianę zarządu, do której jednak nie doszło. Najgorsza dla PKO BP, z powodu dużego udziału darmowego finansowania w jego bazie depozytowej, byłaby kolejna obniżka stóp procentowych, ale teraz raczej rynek spodziewa się cięcia o 0,25 pkt, a nie o 0,5 pkt – mówi Górski. Analitycy wskazują, że na niedawnej telekonferencji zarząd PKO BP zapowiedział, że jeśli nie będzie dalszych obniżek stóp procentowych, to marża odsetkowa w tym roku powinna wzrosnąć. – Dodatkowo ma się też poprawić strona kosztowa, bo bank zacznie osiągać wyższe synergie kosztowe dzięki fuzji z Nordeą – mówi Konarski.