Najkorzystniej rozliczać się bezpośrednio w walucie lokalnej, z pominięciem głównych walut rozliczeniowych, takich jak dolar czy euro, bo z tym mogą się wiązać dodatkowe koszty.
Wiele walut na jednym koncie
Dążenie do rozliczeń w walucie lokalnej jest widoczne wśród polskich przedsiębiorców.
– Zainteresowanie klientów rozliczeniami wielowalutowymi, zwłaszcza w segmencie innych walut niż euro czy dolar, rośnie z roku na rok. Wprawdzie wciąż dominuje rynek niemiecki, na którym działa 74 proc. firm biorących udział w badaniu Emerging Market Champions, ale zwiększa się udział innych walut w obrotach. Coraz więcej firm podpisuje ze swoimi międzynarodowymi partnerami umowy na rozliczenia w tej formie, co przynosi wyraźne korzyści pod względem końcowej wartości umowy – mówi Dominika Duziak, menedżer ds. rynku w departamencie płatności Citi Handlowego.
Rozliczanie się w walucie lokalnej podnosi konkurencyjność i pozwala wynegocjować lepsze warunki współpracy z dostawcami. Trzeba pamiętać, że w tym modelu bank, z którego usług korzystamy, odgrywa niezwykle ważną rolę, ponieważ to on zapewnia narzędzia do realizacji płatności oraz dostęp do kwotowań.
Zdaniem Duziak klienci wysyłający płatności zagraniczne o niewielkiej wartości w codziennych rozliczeniach powinni skorzystać z tzw. rachunku wielowalutowego. Zasada działania konta jest dziecinnie prosta. – Mając depozyt w złotych, możemy wykonywać przelewy w jednej z ponad 130 walut, w tym również egzotycznych (m.in.: chiński juan, meksykańskie peso, indyjska rupia, brazylijski real), bezpośrednio z rachunku prowadzonego w złotych, euro lub dolarach. Przewalutowanie następuje na naszym rachunku, dzięki czemu mamy stuprocentową pewność, jaka kwota finalnie dotrze do kontrahenta (odbiorcy przelewu). Jest to istotne np. w momencie zapłaty faktury, bo – jak wiadomo – musimy ją uiścić w pełnej kwocie. Gdy wysyłamy euro czy dolary, są one przewalutowywane na miejscu, w banku kontrahenta, i w takiej sytuacji nie wiemy, po jakim kursie dojdzie do rozliczenia. Nie wiemy więc, ile finalnie wpłynie na konto odbiorcy. Może być tak, że pojawi się niedopłata – tłumaczy Duziak.