O godzinie 12:00 wycena akcji PZU kształtowała się na poziomie 27,15 zł, czyli 0,6 proc. powyżej czwartkowego zamknięcia. Od historycznego dołka z 28 września, kiedy akcje ubezpieczyciela spadły do poziomu 25,15 zł kurs wzrósł o ponad 12 proc. Kapitalizacja PZU wciąż jest jednak niższa o ponad 20 proc. wobec wartości giełdowej spółki na koniec 2015 r.

Inwestorzy po silnej wyprzedaży akcji PZU w ostatnich miesiącach ochłonęli. Wpływ na to mogą mieć doniesienia dotyczące negocjacji pakietu akcji Pekao z włoskim Unicredit. Według informacji, które my podawaliśmy pod koniec sierpnia, a które w czwartek potwierdziły źródła agencji Reuters, negocjacje dotyczą przejęcia nie 40 proc. czyli całego pakietu posiadanego przez Włochów, a 33 proc. akcji Pekao i to w transzach, by nie powodować konieczności wezwania.

Ponadto PZu nie będzie jedynym przejmującym. W sierpniu informowaliśmy, że Polski Funduszu Rozwoju mógłby wspólnie z PZU powołać specjalną spółkę, która dokona przejęcia. Jak wyglądałby podział pakietu akcji między PZU i PFR? Według naszych ówczesnych informacji  PZU przejąłby 20 proc. akcji Pekao, natomiast do Polskiego Funduszu Rozwoju trafiłoby wówczas 13 proc. akcji banku. Te informacje potwierdził w czwartek Reuters.

PZU ma obecnie około 6 mld zł kapitału nadwyżkowego. Przy parametrach transakcji wskazujących na cenę 11 mld zł za pakiet 33 proc. partycypacja finansowa PFR wyniosłaby około 4,3mld zł, natomiast PZU musiałby wyłożyć prawie 6,7 mld zł. Braknie więc około 0,7 mld zł, które ubezpieczyciel może mieć z emisji długu podporządkowanego.

Te doniesienia mogą uspokoić rynek, który wcześniej obawiał się, że transakcja ograniczy wypłaty dywidendy z PZU.