Ten rok, na razie, należy do metali szlachetnych. Złoto od stycznia zyskało na wartości około 7 proc. Jeszcze większą furorę robi srebro, które w tym samym czasie podrożało o prawie 12 proc. Wynik ten byłby jeszcze lepszy, gdyby nie silna przecena z końcówki ubiegłego tygodnia.
Obawy rosną
W czwartek srebro taniało nawet o ponad 4 proc. Miało to związek ze wzrostem oczekiwań odnośnie do marcowej podwyżki stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych.
– Srebro, podobnie jak złoto, nie wypłaca odsetek z inwestycji, dlatego alternatywą inwestycji w taką klasę aktywów są obligacje. Rentowności obligacji w USA w ostatnim czasie znacząco wzrosły w odpowiedzi na zbliżającą się podwyżkę stóp procentowych – zauważa Michał Stajniak, analityk XTB. Niewykluczone, że przecena będzie kontynuowana. Przemawiają za tym analiza techniczna oraz fundamentalna.
– Pod koniec tygodnia nastąpiło wybicie dołem z konsolidacji i obserwowany spadek wydaje się być początkiem głębszej przeceny, mając na uwadze formację świecową na wykresie tygodniowym tego metalu. Wiele będzie zależało od tego, czy notowaniom uda się utrzymać poniżej poziomu 18 dolarów za uncję i zejście poniżej strefy wsparcia w rejonie 17,32/34 dolarów za uncję – zwraca uwagę Anna Wrzesińska, senior dealer w Noble Securities. Z kolei od strony fundamentalnej głównym argumentem przemawiającym za dalszymi spadkami jest zbliżająca się podwyżka stóp procentowych w USA.
– Podwyżka stóp procentowych w USA z pewnością będzie bardzo negatywna dla srebra, głównie ze względu na silne powiązanie z ruchami cen złota, ale również ze względu na pozycjonowanie się inwestorów spekulacyjnych. Pomimo ograniczonej wiary w dalsze zwyżki na rynku złota przez tych inwestorów, mamy do czynienia ze wzrostem ilości spekulacyjnych pozycji netto do rekordowych poziomów w historii, które notowane były w połowie zeszłego roku, kiedy to rozpoczęła się znaczna redukcja pozycjonowania się przez inwestorów. Dodatkowo, patrząc na rynek ETF, czyli na rynek funduszy, które zabezpieczają się fizycznym srebrem, widać sporą wyprzedaż kruszcu z ich skarbców, co również nie wróży srebru dobrze w krótkim terminie – zauważa Stajniak. Jak jednak dodaje, jest też światełko nadziei dla srebra. – Po pierwsze, jest to wykorzystanie metalu przez inne sektory gospodarki. Globalna gospodarka w tym momencie przyśpiesza, głównie Stany Zjednoczone czy Indie, natomiast wzrost w Chinach ulega stabilizacji. Dodatkowo utrzymywanie się względnie niskich cen srebra doprowadziło do silnego spadku produkcji kopalnianej w ostatnich miesiącach – twierdzi Stajniak.