Jak można się było spodziewać, panel dyskusyjny poświęcony przyszłości rynku kapitałowego w Polsce, który odbył się w ramach Kongresu Gospodarczego „Parkietu" i „Rzeczpospolitej", wzbudził ogromne emocje. Z jednej strony wydarzenia ostatnich miesięcy były pretekstem do tego, aby zastanowić się, czy awans Polski do grona rynków rozwiniętych według metodologii FTSE Russell nie był na wyrost, a z drugiej strony była to okazja do zadania pytań o przyszłość naszego rynku kapitałowego.
Co z tym awansem?
– Faktycznie ten rok nie rozpieszczał inwestorów ani uczestników rynku. Jest to czas podsumowań i wyciągnięcia wniosków dotyczących tego, co możemy zrobić w przyszłości. Uważam, że gdyby agencja FTSE Russell dzisiaj znowu miała decydować o reklasyfikacji Polski do grona rynków rozwiniętych, podjęłaby taką samą decyzję. Mamy ku temu bardzo obiektywne przesłanki i wpływu na to nie miałyby ostatnie wydarzenia, które podważyły zaufanie rynku. Takie wydarzenia dzieją się także na innych rynkach – wskazywała Izabela Olszewska, członek zarządu GPW.
– Zgadzam się, że FTSE Russell dziś podjęłoby taką samą decyzję. Mamy bowiem rozwinięty rynek finansowy. Jeśli zaś chodzi o sam rynek kapitałowy, to pod względem infrastruktury też jesteśmy rozwiniętym rynkiem. Oczywiście nie można bagatelizować istotnych ubytków reputacyjnych rynku kapitałowego w ostatnim czasie. Chcę jednak podkreślić, że mamy bardzo dobry punkt wyjścia do budowania oferty tego rynku do dalszego rozwoju gospodarki – przekonywał Maciej Trybuchowski, prezes Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych.
Nie wszyscy jednak zgadzali się z przedstawicielami GPW i KDPW. – Uważam, że dziś agencja FTSE Russell podjęłaby inną decyzję. Nie zgodzę się, że wydarzenia, z którymi mieliśmy do czynienia, dzieją się też na innych rynkach, szczególnie na rynkach rozwiniętych – mówił Mirosław Kachniewski, szef Stowarzyszenia Emitentów Giełdowych, który tym samym nawiązał m.in. do zatrzymania byłego przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego.
Nadzieja, ale i wyzwanie
Mimo trudnych doświadczeń ostatnich miesięcy wydaje się jednak, że jeszcze nie wszystko stracone. Oczywiście największe nadzieje uczestnicy rynku kapitałowego wiążą z programem pracowniczych planów kapitałowych. Ustawa została już podpisana przez prezydenta. Realnie PPK mają ruszyć w połowie przyszłego roku. Wielu potencjalnych uczestników co prawda wciąż podchodzi do PPK sceptycznie, jednak Bartosz Marczuk, wiceprezes Polskiego Funduszu Rozwoju, przekonywał, że trzeba odczarować narosłe wokół PPK mity.