Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Protesty przeciwko sfałszowaniu wyborów prezydenckich były w Wenezueli duże i gwałtowne, ale też dosyć krótkie. Nie doprowadziły do obalenia socjalistycznego reżimu Nicolasa Maduro. Fot. Yuri CORTEZ/AFP
Nicolas Maduro, socjalistyczny prezydent Wenezueli, znów wprawił świat w osłupienie. Zrobił to, oficjalnie przesuwając początek sezonu bożonarodzeniowego na 1 października. – We wrześniu już i tak można się czuć jak w święta. By oddać wam hołd i podziękować wam, postanowiłem więc zadekretować przeniesienie świąt Bożego Narodzenia na 1 października – zapowiedział Maduro. Ta kuriozalna obietnica została powszechnie zinterpretowana jako próba odwrócenia uwagi od kampanii prześladowania opozycji po sfałszowanych wyborach prezydenckich. Nieco wcześniej bowiem wenezuelska prokuratura wydała nakaz aresztowania Edmundo Gonzaleza, czyli głównego opozycyjnego kandydata w wyborach (który według zebranych przez opozycję protokołów z poszczególnych komisji wyborczych był zwycięzcą tamtych wyborów). Być może Maduro odwraca także uwagę od tego, że amerykańscy śledczy skonfiskowali w Republice Dominikany jego samolot prezydencki. (Ów Dassault Falcon 900EX został zatrzymany, bo Wenezuela kupiła go w 2023 r. na Florydzie, łamiąc nałożone na nią sankcje.) Konfiskata samolotu jest chyba jednak jedyną rzeczą, którą USA i inne zachodnie demokracje mogą zrobić Maduro. Ogłaszanie przez Zachód braku uznania wyniku sfałszowanych wyborów nic w sytuacji Wenezueli nie zmieni. Póki Maduro będzie miał armię i bezpiekę po swojej stronie, to on będzie realnie rządził. Ewentualne nowe sankcje ekonomiczne też raczej niewiele zmienią. Trudno bowiem zaszkodzić gospodarce, która i tak od dekady jest pogrążona w głębokim kryzysie.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Koszty opieki zdrowotnej pochłaniają coraz większą część dochodów gospodarstw domowych w Stanach Zjednoczonych. Amerykanie wydają obecnie na opiekę zdrowotną więcej niż na artykuły spożywcze czy mieszkanie.
Rosja może stracić w Baku i w Erywaniu nie tylko wpływy polityczne, ale również biznesowe i kulturowe. W Armenii już przyjęto uchwałę, która znacznie ułatwi przejmowanie rosyjskich biznesów ze względu na zagrożenie bezpieczeństwa narodowego.
Komisja Europejska powróciła do negocjacji umowy o wolnym handlu z Australią. Trwają konsultacje z eksporterami.
Najbogatszy miliarder świata poszedł na kurs kolizyjny z Trumpem i republikanami. Postanowił więc założyć własną partię polityczną. Inwestorzy obawiają się, że znów będzie on miał zbyt mało czasu, by zająć się rozwojem Tesli oraz innych swoich spółek.
Prezydent Donald Trump ogłosił w sobotę, że Stany Zjednoczone nałożą 30 proc. cła na towary pochodzące z Unii Europejskiej i Meksyku, które wejdą w życie 1 sierpnia.
Ceny konsumpcyjne we Francji wzrosły w czerwcu o 0,9 proc., więcej niż 0,6 proc. w maju i spodziewane 0,8 proc. Pomimo tego wzrostu Francja nadal notuje jeden z najniższych wskaźników inflacji wśród 20 państw Unii Europejskiej.