Japonia wyprzedziła USA i Chiny. Gospodarka napędzana słabym pieniądzem

Trzecia co do wielkości gospodarka świata wyprzedziła USA i Chiny nadspodziewanie dużym wzrostem gospodarczym. Wzrost zapewniał przede wszystkim handel zagraniczny, a konkretnie eksport samochodów. Jednak konsumpcja nadal słabnie.

Produkt Krajowy Brutto Japonii wzrósł w drugim kwartale o 6,0 proc. w ujęciu zanualizowanym - poinformowało w komunikacie biuro rządowe w pierwszym wyliczeniu. Ekonomiści szacowali wzrost na 2,9 procent.

W ujęciu kwartalnym PKB Japonii wzrósł o 1,5 proc. w drugim kwartale wobec szacowanego wzrostu o 0,8 procent. Nominalny PKB w drugim kwartale wzrósł o 2,9 proc, podczas kiedy ekonomiści spodziewali się wzrostu o 2,6 proc.- informuje PAP Biznes.

Ożywienie gospodarcze w Japonii przyspieszyło trzeci kwartał z rzędu i było silniejsze niż oczekiwano. „Oczekuje się, że gospodarka będzie kontynuować umiarkowane ożywienie” – powiedział minister gospodarki Shigeyuki Goto. „Jednak wpływ rosnących cen i ryzyka pogorszenia sytuacji w światowej gospodarce nadal wymaga uważnego monitorowania” - dodał.

Do wzrostu przyczynił się silny popyt zagraniczny. Eksport wzrósł o 3,2 proc. Mniej wąskich gardeł w łańcuchu dostaw doprowadziło do wzrostu dostaw samochodów.

Spadek wartości jena także pomógł eksporterom, ponieważ towary wyprodukowane w Japonii stały się tańsze dla konsumentów na całym świecie. W ostatnich miesiącach japońska waluta gwałtownie spadła w stosunku do głównych walut. W tym roku jen spadł o ponad 10 proc. w stosunku do dolara amerykańskiego. „Słaby jen stoi za dodatnimi wartościami PKB” – powiedział BBC główny ekonomista Fujitsu, Martin Schulz.

Także Marcel Thieliant, szef regionu Azji i Pacyfiku w Capital Economics, uważa, że napędzany przez eksport wzrost PKB jest mało prawdopodobny do utrzymania. „Chociaż eksport dóbr kapitałowych odbił się w czerwcu, ponieważ największe spadki inwestycji zagranicznych są już za nami, nie spodziewamy się gwałtownego ożywienia” – powiedział Reiterowi Thieliant.

Także rosnąca liczba turystów w miarę, jak branża wychodziła z pandemii koronawirusa, spowodowała wzrost wydatków. Jednak nieoczekiwany spadek konsumpcji prywatnej kładzie się cieniem na gospodarcze. Konsumpcja prywatna, która na poziomie około 60 proc. ma największy udział w produkcji gospodarczej kraju, spadła o 0,5 proc. w porównaniu z poprzednim kwartałem.

Według ekonomistów konsumenci wydawali więcej pieniędzy na posiłki poza domem i podróże po zniesieniu ograniczeń związanych z koronawirusem. Jednak utrzymująca się inflacja ciąży na konsumentach, jeśli chodzi o wydatki na dobra konsumpcyjne, takie jak artykuły spożywcze i artykuły codziennego użytku. Wskazywali też, że ze względu na słabość partnerów handlowych Japonii, w tym USA i Chin, wzrost eksportu może nie trwać długo – pisze dpa.