W maju Gazprom wydobył aż o 35,3 proc. gazu mniej niż w takim samym miesiącu 2008 r. Od początku stycznia wydobycie zmniejszyło się zaś o 23,4 proc. w porównaniu z pierwszymi pięcioma miesiącami zeszłego roku. Produkcja błękitnego paliwa spadła więc do poziomu z początku lat 80.
[srodtytul]Problem ogólnorosyjski[/srodtytul]
Gwałtowny spadek wydobycia gazu dotyczy większości rosyjskich firm energetycznych. Produkcja całego sektora zmniejszyła się od początku roku o 19,3 proc. Nowatek, największa niepaństwowa firma gazowa, należała w tym czasie do nielicznych, którym udało się zwiększyć wydobycie. Wyprodukowała blisko 5 proc. więcej błękitnego paliwa.– Spadek produkcji nie został wywołany przez zmniejszenie się podaży, tylko poprzez spadek popytu. Konsumpcja gazu spadła zarówno na Zachodzie, jak i w Rosji. Poza tym na początku roku dostawy zostały przerwane w wyniku konfliktu z Ukrainą – twierdzi Swietłana Grizan, analityczka z rosyjskiego banku VTB.
– W przypadku kontraktów długoterminowych odbiorca ma możliwość wyboru momentu w ciągu roku, w którym będzie kupował gaz. Ceny surowca podążają zaś za cenami ropy z półrocznym opóźnieniem. Odbiorcy czekają więc z zakupami do momentu, aż gaz będzie tańszy. Podczas gdy w marcu cena surowca sprzedawanego do Niemiec wynosiła 370 USD za 1 tys. m sześc., to latem może spaść do 260 USD, by do końca roku wzrosnąć do więcej niż 290 USD – wyjaśnia David Stedman, analityk Daiwa Securities.
Innym powodem zmniejszenia produkcji było to, że Gazprom kupował w pierwszym kwartale tańszy gaz z Azji Środkowej i sprzedawał go dalej na Zachód. Jak powiedział dziennikowi „Kommiersant” informator z koncernu, spadek wydobycia w maju byłby znacznie większy, gdyby Gazprom nadal kupował gaz z Turkmenistanu. Nie płynie on do Rosji od kwietnia, czyli awarii przesyłającego go gazociągu oraz początku sporu między spółką a turkmeńskim rządem.