I tak jak przed pół rokiem w dół ściągnął ją spadający eksport, tak obecnie to ten segment toruje drogę ożywieniu. Liczą na niego nie tylko firmy niemieckie, ale i polskie.Choć ekonomiści nie spodziewali się wzrostu gospodarczego już w II kwartale, to trzeba przyznać, że w ciągu ostatnich mniej więcej pięciu tygodni pojawiła się cała seria wskaźników, które sugerowały, że granica wzrostu gospodarczego została już przekroczona. Pytanie brzmi, czy korzystne tendencje będą w sposób trwały kontynuowane.
Szczególną poprawę widać w przemyśle, w którym wiosną dynamika spadku była największa. Mierzący koniunkturę w tym sektorze wskaźnik PMI osiągnął w lipcu poziom 45,7 pkt wobec minimum 32 pkt zanotowanego w styczniu. Wzrost PMI dla usług jest mniej znaczący (z 41,3 pkt w lutym do 48,1 pkt w lipcu), ale indeks znajduje się w tym przypadku wyżej. Inna sprawa, że oba sektorowe wskaźniki znów nie doceniły poprawy koniunktury.
W drugiej części kwartału zaznaczyła się też znaczna poprawa w „twardych” danych. Produkcja przemysłowa w maju podskoczyła najmocniej w 18-letniej historii pomiarów (o 4,3 proc.), a w kolejnym miesiącu pozostała na tym poziomie (spadek o 0,1 proc.). Zamówienia przemysłu w dwu kolejnych miesiącach rosły w tempie najszybszym od dwóch lat (o 4,4 proc. w maju i o 4,5 proc. w czerwcu). Po publikacji tych danych koniec recesji, nie czekając na statystyki PKB, obwieścili ekonomiści: Commerzbanku – Joerg Kraemer, Allianza – dr Rolf Schneider czy Danske Banku – Frank Oland Hansen.
Jeśli przyjrzeć się danym dotyczącym zamówień, to oczywistym się staje, że drgnęły one dzięki popytowi zewnętrznemu. Zamówienia zagraniczne wzrosły w czerwcu aż o 8,3 proc. Za sporą część tej dynamiki odpowiadają Chiny, okres relatywnego spowolnienia mające za sobą. Jednak się okazuje również, że gospodarka niemiecka może stać się katalizatorem wątłego na razie ożywienia w całej strefie euro. Firmy z eurolandu zwiększyły swoje zamówienia u niemieckich kontrahentów aż o 13,2 proc.
Momentalnie zwyżką zareagował eksport. Jeśli nie liczyć marca i maja, gdy jego wzrost był bliski zera, czerwiec był pierwszym miesiącem o dodatniej dynamice. Miesiąc do miesiąca eksport podskoczył o 7 proc., znacznie przekraczając oczekiwania.