To kolejny gwóźdź do trumny rygorystycznych przepisów o tajemnicy bankowej, na których Szwajcaria zbudowała potęgę swojego systemu finansowego. Pierwszy został wbity w lutym, gdy UBS ujawnił Waszyngtonowi informacje o 250 klientach próbujących oszukiwać fiskusa. Dla USA były to jednak informacje niewystarczające – domagano się danych z 52 tys. kont – i przeciw UBS został wszczęty proces. Jego owocem jest wczorajsza ugoda.
W jej ramach Szwajcaria zobowiązała się pomóc USA uzyskać w ciągu roku dostęp do danych z uzgodnionych kont. UBS obiecał, że poda odpowiednie dane swojemu rządowi. Wcześniej zastrzegał, że ich przekazanie do USA oznaczałoby złamanie krajowych przepisów.
Zdaniem obserwatorów sprawa UBS jest tylko wierzchołkiem góry lodowej i amerykańskie służby podatkowe (IRS) będą szukać kont swoich obywateli poukrywanych także w innych bankach za granicą. Według dziennika „Wall Street Journal” potencjalne śledztwa mogą dotyczyć kilku banków, o których fiskus dowiedział się od samych ich amerykańskich klientów. Zdecydowali się oni ujawnić swoje aktywa w zagranicznych bankach, korzystając z przepisów o amnestii podatkowej. Jak podał „WSJ”, w Szwajcarii chodzi m.in. o banki Credit Suisse i Julius Baer Holding.