Mechanizm pomocy dla zadłużonych państw strefy wspólnej waluty opiewać ma na 750 mld euro, z czego 220-250 mld udostępni Międzynarodowy Fundusz Walutowy.
60 mld euro zapewni Komisja Europejska dzięki pożyczkom na rynkach kapitałowych, gwarantowanym z nieuruchomionych środków w wieloletnich ramach budżetowych UE. Pozostałe 440 mld euro to pożyczki i gwarancje kredytowe, udostępniane przez kraje strefy euro - i ewentualnie spoza tego obszaru - za pośrednictwem specjalnie powołanej spółki celowej.
Wkład największej europejskiej gospodarki do pakietu stabilizacyjnego może sięgnąć nawet 150 mld euro. Za wyasygnowaniem tej kwoty opowiedziało się 319 deputowanych Bundestagu, podczas gdy 73 było przeciwnych. 195 parlamentarzystów wstrzymało się od głosu.
“Każda alternatywa jest dużo gorsza i dużo bardziej niebezpieczna, więc musimy to zrobić. Nie robimy tego dla innych, ale dla nas samych i przyszłych pokoleń” – przekonywał przed głosowaniem niemiecki minister finansów Wolgang Schaeuble.
Dwa tygodnie temu niemiecki parlament zatwierdził wkład Niemiec w pakiet pomocowy dla Grecji. Decyzja ta była jednak w niemieckim społeczeństwie bardzo niepopularna. Komentatorzy tłumaczyli tym późniejszą porażkę koalicji chadeckiej CDU kanclerz Angeli Merkel i liberalnej Partii Wolnej Demokratów (FDP) w wyborach do parlamentu najludniejszego niemieckiego landu Nadrenia Północna-Westfalia.