Największy w RFN Deutsche Bank zwiększył zysk w drugim kwartale o 6,4 proc., także bardziej, niż przewidywano, ale głównie dzięki temu, że przychody z bankowości detalicznej i transakcji międzybankowych pozwoliły mu zrównoważyć spadek przychodów ze sprzedaży akcji i obligacji oraz z obrotów giełdowych.
Kurs akcji UBS wzrósł na giełdzie w Zurychu o 7,6 proc., najbardziej od 10 maja, po opublikowaniu przez spółkę raportu za II kwartał. Zysk netto banku wyniósł w tym okresie 2,01 mld franków szwajcarskich (5,96 mld zł) po stracie netto 1,4 mld franków w tym okresie ubiegłego roku. Analitycy spodziewali się 1,12 mld franków zysku.
Akcje Deutsche Banku zdrożały na frankfurckiej giełdzie o 3,6 proc., gdy okazało się, że zysk netto spółki w minionym kwartale wzrósł do 1,16 mld euro (4,68 mld zł), przewyższając medianę prognoz analityków wynoszącą 1,05 mld euro.
UBS wyraźnie pokonał najgroźniejszych rywali w kategorii bankowości inwestycyjnej. Ten dział szwajcarskiego banku pozyskał 3,07 mld franków z handlu akcjami, walutami, obligacjami i surowcami, tylko o 10 proc. mniej niż w poprzednich trzech miesiącach, w porównaniu ze średnim spadkiem przychodów z bankowości inwestycyjnej o 34 proc. takich gigantów jak Credit Suisse, Goldman Sachs, Citigroup, JPMorgan czy Morgan Stanley.
Dział bankowości inwestycyjnej Deutsche Banku miał przychody o 15 proc. mniejsze niż przed rokiem i aż o 42 proc. mniejsze niż w I kwartale 2010 roku. Natomiast ponadczterokrotnie wzrosły przychody spółki z bankowości detalicznej, do czego przyczynił się ponowny rozwój kredytów hipotecznych, ale przede wszystkim zmniejszenie rezerw na nieściągalne kredyty z miliarda euro przed rokiem do 243 mln euro. Na taką decyzję pozwoliło przyspieszenie rozwoju gospodarczego Niemiec. Zaufanie tamtejszych przedsiębiorców nieoczekiwanie wzrosło w lipcu do poziomu najwyższego od trzech lat.