Transakcja będzie miała charakter wyłącznie gotówkowy, przy czym Telefonica najpierw zapłaci 4,5 mld euro, kolejny miliard euro pod koniec bieżącego roku, a resztę w 2011 r. Natomiast Portugal Telecom zgodził się zapłacić 4,8 mld USD za 22,4 proc. udziałów w największym brazylijskim oparatorze telekomunikacyjnym Telemar Norte Leste, znanym jako Oi.
Prezes Telefoniki Cesar Alierta zwiększył ofertę o 32 proc. w porównaniu z jej pierwotnym poziomem z maja, co dowodzi znaczenia, jakie dla hiszpańskiej firmy miała ta transakcja. Alierta chce bowiem połączyć Vivo z Telecomunicacoes de Sao Paulo, w skrócie Telesp, oddziałem hiszpańskiej spółki zajmującym się telefonią stacjonarną w Brazylii. Obie iberyjskie spółki liczą na szybki rozwój tego największego kraju Ameryki Południowej, zwłaszcza że ich rodzime rynki kurczą się.
Vivo ma 30 proc. z prawie 180 mln abonentów telefonii komórkowej w Brazylii. Tamtejsza gospodarka rozwija się obecnie najszybciej od 20 lat. Najnowsza oferta Telefoniki dla Portugal Telecom za jego udziały w ich wspólnym przedsięwzięciu Brasilcel, które posiada 60 proc. udziałów w Vivo, jest większa od wartości rynkowej portugalskiej spółki, która po zamknięciu wtorkowej sesji wynosiła 7,44 mld euro.
Telefonika w maju pierwotnie oferowała za te udziały 5,7 mld euro. W czerwcu podniosła ofertę do 6,5 mld euro, a później jeszcze raz, do 7,15 mld euro, po tym jak dwie poprzednie propozycje zostały odrzucone przez władze portugalskiej spółki. Trzecia oferta zyskała już nawet aprobatę inwestorów lizbońskiej spółki, ale zablokował ją portugalski rząd, wykorzystując w tym celu specjalne prawo weta. Rząd uzasadniał swoje działania strategicznym znaczeniem dla kraju udziałów Portugal Telecom w Vivo.
[ramka][b]7,5 mld euro[/b] - Do takiej kwoty Telefonica podniosła ofertę przejęcia udziałów w Vivo i tym razem Portugal Telecom zgodził się[/ramka]