Grecja: O krok od stanu wyjątkowego

Jeśli do czwartkowego popołudnia kierowcy ciężarówek nie zakończą strajku, rząd grecki jest zdecydowany na wprowadzenie stanu wyjątkowego w całym kraju. Na wielu greckich stacjach benzynowych brakuje już paliwa

Publikacja: 29.07.2010 09:49

Grecja: O krok od stanu wyjątkowego

Foto: AFP

Trwający od poniedziałku strajk początkowo kierowców cystern, a potem już wszystkich kierowców ciężarówek i blokady dróg sparaliżowały kraj. We czwartek rano policja użyła gazu łzawiącego próbując zlikwidować blokady na drogach. Jeśli kierowcy nie przerwą protestu grozi im do 5 lat więzienia.

Według informacji federacji właścicieli stacji paliw zbiorniki są puste w 80 procentach greckich stacji benzynowych. Do tych, które jeszcze mają zapasy ustawiają się kilometrowe kolejki. W sklepach kończy się zaopatrzenie, półki zaczynają świecieć pustkami. W fabrykach nie ma surowców do produkcji, szpitalom zaczyna brakować farmaceutyków.

Kierowcy protestują przeciwko liberalizacji tego sektora, którą zaplanował rząd i uzgodnił z Międzynarodowym Funduszem Walutowym. Transport lądowy był dotychczas w Grecji ściśle regulowany. Władze zamierzają teraz doprowadzić do jego otwarcia i wydać nowe licencje. Dotychczas taki dokument posiadało jedynie 30 tys. kierowców. Teraz nie mieliby już oni prawa handlować pozwoleniami na wykonywanie działalności gospodarczej. Dzisiaj mogą ją sprzedać za 150 tysięcy euro.

Transportowcy są oburzeni, uważają,że rząd ich chce okraść. — No to przyjdźcie i zabierzcie nam ciężarówki. Nie zamierzamy słuchać tego, co mówi minister finansów - mówił w BBC Spyros Kapetanios, jeden z przywódców strajkujących kierowców. To samo powtarzał inny kierowca, Leonidas, który razem z 300 kolegami zablokował trasy wylotowe z Aten. A Jeorjos Tzortzatos, szef greckiego związku transportowców powiedział,że wprawdzie nie jest zdecydowany, aby protestować nadal w takiej formie, jak to było do czwartku, ale kampania nieposłuszeństwa będzie bardzo dotkliwa dla władz. — Nie wiem jaka to będzie forma protestu. Dzisiaj jesteśmy żołnierzami państwa greckiego i zobaczymy jakie będą następne rozkazy - powiedział wywiadzie dla prywatnej stacji telewizyjnej Alter.

Zdaniem ekonomistów liberalizacja rynku transportowego w Grecji znacząco obniżyłaby koszty przewozów, co w efekcie dodałoby nawet 1 proc. PKB. Rząd grecki uzgodnił z MFW,że rynek transportu lądowego zostanie otwarty najpóźniej do września 2010. Nagrodą ma być uwolnienie kolejnej ( 9 mld euro) transzy wartego 110 mld euro pakietu pomocowego Unii Europejskiej, Europejskiego Banku Centralnego i Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Protest transportowców spowodował kolejną falę odwołanych rezerwacji w greckich hotelach. Turystów, którzy bardzo chętnie, mimo panującej tutaj drożyzny , odwiedzali Grecję poważnie wystraszyły już wcześniej strajki kontrolerów ruchu powietrznego i wstrzymanie żeglugi promowej. Wielu urlopowiczów spędziło długie godziny koczując na lotniskach i przystaniach promwych. Zrzeszenie agencji turystycznych w Grecji wydało wczoraj oświadczenie, w którym pisze: „ Grecka turystyka i ci, którzy znaleźli dzięki niej zatrudnienie nie są w stanie pracować pod presją terroru. Ani nasza gospodarka, ani nasz kraj nie mogą funkcjonować w takich warunkach” - czytamy. Na pocieszenie usłyszeli tylko,że kontrolerzy ruchu lotniczego zawiesili bezterminowo 24-godzinny strajk zaplanowany na najbliższą sobotę, 31 lipca.

Ucierpiał już handel. Panagis Karelas, przewodniczący zrzeszenia handlowców w Atenach powiedział,że w stolicy zbankrutowało w tym roku 13,8 proc. sklepów i 2,1 proc punktów usługowych. Rząd próbował rozwiązać spór z kierowcami na drodze negocjacji. Załamały się one jednak we czwartek wieczorem. Teraz minister finansów Jeorjos Papaconstantinou zarzeka się, że nie pozwoli, aby grupka kierowców trzymała resztę Greków jako zakładników.— Żadna grupa interesów nie ma takiego prawa. Nikt nie ma prawa sparaliżować kraju — mówił minister. Stan wyjątkowy zgodnie z ustawą rząd ma prawo wprowadzić, jeśli w kraju toczą się działania zbrojne lub też został dotknięty katastrofą naturalną.

Wszyscy podróżujący samochodem do Grecji powinni zatankować do pełna w Albanii, Bułgarii, Macedonii lub Turcji. Dzisiaj nie ma co marzyć,że będziemy w stanie napełnić bak w którejś ze stacji paliw na prowincji. Inne rozwiązanie, tyle że znacznie droższe, to wynajęcie samochodu zatankowanego „pod korek”, tyle że firmy wypożyczające auta kasują drakońskie opłaty za oddanie pojazdu z pustym bankiem.

Gospodarka światowa
Opłaciła się gra pod Elona Muska. 500 proc. zysku w kilka tygodni
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka światowa
Jak Asadowie okradali kraj i kierowali rodzinnym kartelem narkotykowym
Gospodarka światowa
EBC skazany na kolejne cięcia stóp
Gospodarka światowa
EBC znów obciął stopę depozytową o 25 pb. Nowe prognozy wzrostu PKB
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka światowa
Szwajcarski bank centralny mocno tnie stopy
Gospodarka światowa
Zielone światło do cięcia stóp