Firmy mają zostać złączone dzięki wymianie akcji przewoźnika chilijskiego na brazylijskiego. Ich łączna wartość to obecnie 11,5 mld USD, ale spółki liczą, że po fuzji może wzrosnąć o 3 mld USD. Współpraca ma im bowiem pozwolić na obniżkę kosztów o 400 mln USD rocznie, a co za tym idzie – na poprawę wyników.

Nowy przewoźnik ma działać pod nazwą Latam Airlines Group, obsługiwać 115 kierunków w 23 krajach i mieć 40 tys. pracowników. Zachowa jednak dwie dotychczasowe marki – podobnie jak w wypadku europejskiego holdingu Air France–KLM.

Południowoamerykańscy przewoźnicy wzięli przykład właśnie z Europy i z USA, gdzie zgody na fuzję wyczekują Continental Airlines i United Airlines. W dobie kryzysów w branży przewoźnicy liczą, że fuzje i wykorzystanie efektów skali pozwoli im poprawić kondycję.