Lipcowy wzrost sprzedaży o 1,1 proc. w stosunku do czerwca był największy od pięciu miesięcy. Ekonomiści prognozowali jej zwiększenie o 0,3 proc. W porównaniu z lipcem ub.r. sprzedaż wzrosła o 1,3 proc. Największy wzrost przychodów odnotowały sklepy sprzedające sprzęt sportowy oraz zegarki i biżuterię. W sklepach spożywczych sprzedaż spadła o 1 proc., co może być skutkiem wyższych cen. Bez uwzględniania paliw samochodowych sprzedaż wzrosła w lipcu o 0,9 proc. w porównaniu z czerwcem i o 2,4 proc. w stosunku rocznym.
W innym wczorajszym raporcie Krajowy Urząd Statystyczny w Londynie poinformował, że deficyt budżetowy w lipcu wyniósł 3,17 mld funtów (15,2 mld zł.) w porównaniu z 5,52 mld funtów w takim samym miesiącu przed rokiem. Ekonomiści spodziewali się deficytu na poziomie 4,8 mld funtów.
W pierwszych czterech miesiącach bieżącego roku finansowego deficyt brytyjskiego budżetu wyniósł 42,6 mld funtów w porównaniu z 46,4 mld funtów w takim samym okresie przed rokiem. Przychody wzrosły o 8,5 proc., a wydatki o 6 proc. W lipcu przychody wzrosły o 10,5 proc., przede wszystkim dzięki większym wpływom z VAT i z podatku od zysków spółek. Wydatki budżetowe były w minionym miesiącu większe o 5,7 proc. niż w czerwcu, ale wzrost nakładów na zasiłki socjalne ograniczono do 0,7 proc. Dług publiczny W. Brytanii spadł w lipcu do 63,7 proc. PKB z 63,9 proc. w czerwcu. Celem rządu jest redukcja deficytu budżetowego z 11 proc. w tym roku do 2,1 proc. PKB za pięć lat.