Sprzedany ma zostać dług warty 75 mld rubli (2,4 mld USD lub 7,6 mld zł).Rząd zamierza w tym roku zaoferować inwestorom obligacje denominowane w rosyjskiej walucie warte 1,2 bln rubli. Jak dotąd sprzedał ich jedynie za 263 mld rubli.

Fiaskiem zakończyła się aukcja z zeszłego tygodnia. Znaleziono nabywców jedynie na 10 proc. oferowanych papierów tego typu. Na tak kiepski wynik wpłynęła m.in. katastrofalna susza i fala pożarów w Rosji. Doprowadziła ona do wzrostu cen żywności. Inwestorzy spodziewali się, że rosyjski bank centralny podwyższy stopy procentowe, by zwalczać inflację. Wstrzymali się więc z inwestowaniem w papiery dłużne.Bank Rosji utrzymał jednak w poniedziałek swoją główną stopę procentową na poziomie 7,75 proc. i zasygnalizował, że nie będzie jej zmieniał przez dłuższy czas.

– Inwestorzy mogą teraz być mniej wymagający wobec rządu i nie domagać się od niego wyższej rentowności obligacji. Są przekonani, że stopy procentowe pozostaną w najbliższej przyszłości niezmienione. Zwiększa to prawdopodobieństwo, że przyszłe aukcje pójdą lepiej niż ta w ubiegłym tygodniu – twierdzi Aleks Ermak, strateg ds. obligacji w Sbierbanku.

W tym roku rosyjski deficyt budżetowy może wynieść 5,4 proc. PKB. Rząd szuka środków na jego sfinansowanie nie tylko na rynku długu. Jak ujawnił wiceminister finansów Dmitrij Pankin, rozważane jest skorzystanie z zasobów państwowego Funduszu Rezerw, wartego 40,6 mld USD.