Propozycja ta mówi, że kraj, którego dług publiczny przekroczył 60 proc. PKB, będzie musiał co roku zmniejszać go o ustaloną wartość lub ponieść karę. Rozwiązanie to popierają Niemcy, jednak Grecja i Włochy mogą je zawetować na forum UE.
Ateny i Rzym mają powody, by obawiać się wprowadzenia tej reguły, gdyż są w grupie największych fiskalnych grzeszników w strefie euro. Włoski dług publiczny wyniesie w 2012 r. (według prognoz Komisji Europejskiej) 119,9 proc. PKB, a grecki 156 proc. PKB. Grecja musiała w zeszłym roku skorzystać z pomocy finansowej UE i Międzynarodowego Funduszu Walutowego. W zamian za dostęp do 110 mld euro wsparcia zobowiązała się do zreformowania swoich finansów publicznych.
Ateny argumentują, że problemu długu publicznego nie da się szybko rozwiązać. W 2013 r., mimo trudnych reform fiskalnych przeprowadzanych przez grecki rząd, będzie on większy niż przed przyjęciem międzynarodowej pomocy.
Wprowadzenie w życie propozycji Komisji Europejskiej mocno skomplikuje naprawę finansów publicznych, gdyż zmusi rząd do dokonania jeszcze większych cięć wydatków publicznych oraz podwyżek podatków. Musiałby?redukować?dług publiczny w tempie co?najmniej 5 pkt proc. rocznie, co nie udawało się państwom o zdrowszych gospodarkach.
Propozycja Komisji Europejskiej dotycząca redukcji długu będzie tematem rozmów na rozpoczynającym się dzisiaj w Brukseli posiedzeniu ministrów finansów państw strefy euro.