Szwajcarski bank centralny próbuje osłabić franka

Silny frank zagraża szwajcarskiej gospodarce – ocenił SNB i przystąpił do osłabiania tej waluty. Ale analitycy w większości nie wróżą mu sukcesu

Aktualizacja: 26.02.2017 18:08 Publikacja: 04.08.2011 02:32

Szwajcarski bank centralny próbuje osłabić franka

Foto: GG Parkiet

Szwajcarski Bank Narodowy (SNB) ma dość aprecjacji franka, która trwa niemal nieprzerwanie od połowy 2008 r., a ostatnio jeszcze przyspieszyła. Aby ją powstrzymać, obciął wczoraj główną stopę procentową, która od marca 2009 r., wynosiła zaledwie 0,25 proc. Odtąd ma być „możliwie bliska zera". Poza tym zamierza zwiększyć płynność na rynku franka. W tym celu wykupi od banków komercyjnych bony pieniężne, aby w ciągu kilku dni wartość ich depozytów w SNB wzrosła z 30 mld franków do 80 mld franków.

SNB odporny na krytykę

Komunikat SNB był dla rynków zaskoczeniem. Jeszcze kilka dni temu analitycy wskazywali, że do prób zbijania kursu franka szwajcarską instytucję zniechęcają jej wyniki.

Pod koniec lipca podała ona, że w I półroczu straciła 10,8 mld franków (39,1 mld zł), a w całym 2010 r. było to 19 mld franków. Straty te były konsekwencją poprzednich działań SNB na rzecz osłabienia franka, przerwanych w połowie 2010 r. Do tego czasu przez kilkanaście miesięcy skupował zagraniczne waluty i niemal pięciokrotnie zwiększył swoje rezerwy dewizowe. W czerwcu 2010 r. ich wartość sięgała 227 mld franków, ale później systematycznie malała wskutek deprecjacji składających się na nie walut wobec franka. Rekordowe straty naraziły SNB na krytykę części polityków, którzy domagali się nawet dymisji jego prezesa Phillipa Hildebranda.

Niebezpieczeństwa aprecjacji

Ale bierność SNB w obliczu nieprzerwanej aprecjacji franka także była krytykowana, m.in. przez szwajcarskich eksporterów, którzy skarżyli się na utratę konkurencyjności. Umacniająca się waluta naraża alpejską gospodarkę także na inne zagrożenia, m.in. deflację wskutek spadku cen dóbr z importu. W czerwcu roczna inflacja wyniosła tam zaledwie 0,6 proc.

We wczorajszym komunikacie SNB dał do zrozumienia, że wobec spowolnienia w światowej gospodarce nie może dłużej tych zagrożeń ignorować. – Siła franka zagraża rozwojowi naszej gospodarki i stwarza ryzyko spadku cen – oświadczył bank.

Wątpliwa skuteczność

Decyzja SNB poskutkowała wczoraj wyraźnym osłabieniem się franka. Wobec złotego i euro waluta ta traciła nawet 2,4 proc., a wobec dolara 1,7 proc. Wcześniej kurs franka wobec tych jednostek płatniczych ustanawiał coraz to nowe rekordy. Od początku roku helwecka waluta zyskała 21 proc. wobec dolara, 15 proc. wobec złotego i 13 proc. wobec euro. W tym czasie umocniła się zresztą wobec wszystkich 36 głównych światowych walut.

– Działania banku centralnego nie powstrzymają aprecjacji franka, w najlepszym wypadku tylko ją zahamują. Inwestorzy zdecydowali, że frank jest bezpiecznym schronieniem, a próby osłabienia tej waluty stwarzają im tylko okazję, aby ją taniej kupić – ocenił Neil Mellor, analityk z Bank of New York Mellon.

– Interwencja SNB tylko chwilowo powstrzyma aprecjację franka. Osłabi się on dopiero wtedy, gdy na rynkach nie będzie już niepewności – potwierdza Sebastian Wanke, ekonomista z Dekabanku. To właśnie niepewność inwestorów, związana m.in. z kryzysem fiskalnym w strefie euro, sporem o limit długu w USA, a ostatnio także oznakami hamowania światowej gospodarki sprawiała, że kierowali oni kapitał do „bezpiecznych przystani", takich jak frank. A skoro inwestorzy nie szukają w Szwajcarii zysków, obniżka stóp procentowych nie odwiedzie ich od lokowania tam kapitału.

Nie wszyscy analitycy są jednak sceptyczni. – Zdecydowana retoryka SNB może pomóc ustabilizować helwecką walutę – ocenił Alexander Koch, ekonomista z UniCredit. Szwajcarskie władze pieniężne zapowiedziały bowiem, że w razie dalszej aprecjacji franka nie zawahają się przed bezpośrednią interwencją na rynku walutowym. – To musiałaby być skoordynowana interwencja czołowych banków centralnych. Robiąc to samodzielnie, SNB przegra batalię – zastrzegł jednak Henrik Gullberg, analityk walutowy Deutsche Banku.

[email protected]

Gospodarka światowa
Opłaciła się gra pod Elona Muska. 500 proc. zysku w kilka tygodni
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka światowa
Jak Asadowie okradali kraj i kierowali rodzinnym kartelem narkotykowym
Gospodarka światowa
EBC skazany na kolejne cięcia stóp
Gospodarka światowa
EBC znów obciął stopę depozytową o 25 pb. Nowe prognozy wzrostu PKB
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka światowa
Szwajcarski bank centralny mocno tnie stopy
Gospodarka światowa
Zielone światło do cięcia stóp