Główna stopa procentowa Europejskiego Banku Centralnego (EBC) pozostaje n poziomie 1,5 proc. W lipcu koszt kredytu w strefie wspólnej waluty zgodnie z oczekiwaniami wzrósł o 25 punktów bazowych.
Członkowie Rady Zarządzającej EBC coraz bardziej obawiają się skutków kryzysu zadłużeniowego, który rozszerzył się na Hiszpanię i Włochy. Wzrosła też presja, aby bank centralny strefy euro znowu zaczął skupować z rynku obligacje skarbowe.
Będzie skup
Rentowność papierów hiszpańskich i włoskich ostatnio zbliżyła się do rekordowych poziomów. W przypadku włoskich papierów 10-letnich wyniosła już 6,26 proc. i była najwyższa od wprowadzenia wspólnej waluty w 1999 roku. W przypadku hiszpańskich było to 6,46 proc. Wczoraj ceny tych walorów rosły przez chwilę(rentowność spadała), gdy pojawiły się nadzieje, że EBC znowu zacznie skupować papiery dłużne z rynku. Niektórzy analitycy są jednak sceptyczni.
– Jeśli EBC ponownie nie uruchomił swojego programu w ostatnich dwóch tygodniach, nie uczyni tego i teraz – twierdził Klaus Baader z londyńskiego oddziału francuskiego banku Societe Generale. Jednak pojawiły się sygnały świadczące o tym, że kryzys zadłużeniowy w strefie euro podważa zaufanie do takich gospodarek, jak niemiecka, która jest filarem strefy euro. Dlatego tacy specjaliści jak Jacques Cailloux i Nick Matthews z Royal Bank of Scotland przewidywali, że EBC może zostać zmuszony przez rynek do wznowienia skupu obligacji rządowych zarzuconego 18 tygodni temu. Cailloux i Matthews spekulowali, że wraz z pogłębianiem się kryzysu na peryferiach strefy euro EBC może przystąpić do akcji przed końcem roku.