W rezultacie największy na świecie eksporter surowców energetycznych rozwijał się wolniej niż inne największe gospodarki zaliczane do kategorii emerging markets.
Produkt krajowy brutto Rosji wzrósł od kwietnia do czerwca o 3,4 proc. w porównaniu z takim samym okresem ub.r. W pierwszym kwartale tempo wzrostu wyniosło 4,1 proc.
– poinformował wczoraj Federalny Urząd Statystyczny. Mediana prognoz ekonomistów ankietowanych w tej sprawie przez agencję Bloomberga wyniosła 4 proc., a Ministerstwo Gospodarki jeszcze w lipcu spodziewało się wzrostu PKB o 3,7 proc.
Rosja wciąż nie może wrócić do przedkryzysowego tempa wzrostu gospodarczego, bo słabnące globalne ożywienie powoduje spadek popytu na eksportowane przez nią surowce. Niekorzystnie też kształtowały się ich ceny. Uralska ropa naftowa staniała o 2,9 proc. i był to pierwszy od roku spadek jej ceny.
Produkcja przemysłowa w drugim kwartale wzrosła o 4,8 proc., w porównaniu z 5,9 proc. w pierwszych trzech miesiącach br. Przy czym zmniejszyło się wydobycie surowców, a produkcja w fabrykach wzrosła. O mniejszym wydobyciu informowała w raporcie kwartalnym największa rosyjska spółka kopalniana GMK?Norilsk Nickel, a kombinat hutniczy Magnitigorsk Iron & Steel zmniejszył w stosunku do pierwszego kwartału produkcję stali, bo spadł popyt na nią.