Sharma przestanie kierować S&P w połowie września, a do końca roku będzie pracował na innym stanowisku w firmie McGraw-Hill, właścicielu agencji S&P.
Odejście prezesa S&P wzbudziło wiele domysłów. Agencja zapewnia, że Sharma podjął decyzję o rezygnacji jeszcze zanim doszło do obcięcia amerykańskiego ratingu. – Wygląda jednak, jakby ktoś Sharmę skłonił do odejścia. Gdyby planował rezygnację już wcześniej, jego dymisja wyglądałaby zupełnie inaczej – wskazuje Noel Hebert, strateg z Mitsubishi UFJ Securities.
Wiara w dobrowolne odejście Sharmy nie jest powszechna, głównie z powodu ostrej reakcji władz na pozbawienie USA najwyższego ratingu. Amerykański Departament Skarbu zarzucił S&P popełnienie poważnego błędu w uzasadnieniu obniżki ratingu. Agencja rzekomo zawyżyła wielkość przyszłego długu publicznego USA o 2 bln USD. Niedawno pojawiły się również przecieki, że amerykańska prokuratura prowadzi śledztwo przeciw S&P dotyczące działań agencji, które w poważny sposób przyczyniły się do wybuchu światowego kryzysu finansowego. Spółka ta nadawała mocno zawyżone ratingi bardzo ryzykownym instrumentom finansowym, mając świadomość ich niskiej wartości. Taki zarzut wobec S&P oraz innych agencji sformułowała już wiosną 2011 r. specjalna komisja Senatu USA badająca?przyczyny światowego kryzysu.