Ceny konsumpcyjne rosną w strefie euro szybciej, niż się spodziewano. Inflacja wyniosła we wrześniu 3 proc., czyli najwięcej od października 2008 r. W sierpniu wynosiła jeszcze 2,5?proc., a ekonomiści prognozowali, że utrzyma się na takim poziomie. To komplikuje zadania stojące przed Europejskim Bankiem Centralnym.
Pożar do ugaszenia
EBC w tym roku już dwukrotnie podwyższał stopy procentowe z uwagi na rosnące oczekiwania inflacyjne. Gdy latem doszło do eskalacji kryzysu w strefie euro, podwyżka głównej stopy z 1 proc. do 1,5 proc. została uznana przez ekonomistów za duży błąd, a inwestorzy zaczęli oczekiwać, że unijny bank centralny zacznie się wycofywać z przedwczesnego?zacieśniania polityki pieniężnej.
Celem EBC jest zepchnięcie inflacji do poziomu poniżej 2?proc. Wstępne dane za wrzesień wskazują, że pomimo dekoniunktury gospodarczej zadanie to nie będzie łatwe. Dane za wrzesień niemal wykluczają podwyżkę stóp procentowych na najbliższym posiedzeniu EBC, zaplanowanym na 6 października.
– EBC nie będzie obniżał stóp w październiku, gdyż wciąż silna inflacja nie daje mu dużego pola do manewru. Instytucja ta będzie musiała więc jeszcze trochę poczekać, by w obliczu pogarszających się danych gospodarczych obciąć stopy w listopadzie lub w grudniu – twierdzi Laurent Bilke, strateg z Nomura International.
Niekonwencjonalne metody
Wraz z końcem października ze stanowiska prezesa EBC odchodzi Jean-Claude Trichet, a zastępuje go prezes Banku Włoch Mario Draghi. Na razie nic nie wskazuje jednak, by EBC pod kierownictwem bankiera z jednego ze „słabych ogniw" strefy euro był bardziej skłonny do cięcia stóp.