Fed podda testom 31 instytucji finansowych mających aktywa wynoszące co najmniej 50?mld USD. Badanie to ma pokazać, jaki wpływ na kondycję finansową banków będzie miał 8-proc. spadek PKB USA w 2012 r. i wzrost stopy bezrobocia do 13 proc. Dodatkowo spośród tych 31 instytucji sześć banków mocno zaangażowanych w bankowość inwestycyjną (Bank of America, Goldman Sachs, Citigroup, JPMorgan Chase, Morgan Stanley i Wells Fargo) zostanie przebadanych pod kątem wpływu możliwej eskalacji kryzysu w strefie euro na ich kondycję.
Rynkowe manewry
Rezerwa Federalna ujawnia na razie, że scenariusz badań związany z pogorszeniem sytuacji w eurolandzie będzie przewidywał załamanie na giełdach tej skali co jesienią i zimą 2008?r. Nie wiadomo jednak, czy badany będzie również scenariusz załamania na rynku obligacji państw strefy euro oraz czy Fed sprawdzi, jak duże straty amerykańskie banki mogą ponieść na CDS-ach, czyli instrumentach finansowych mających ubezpieczać od niewypłacalności dłużnika. Emitent takiego instrumentu zapewnia, że spłaci zobowiązania dłużnika, jeśli on zbankrutuje (w zamian nabywca CDS płaci mu za to ubezpieczenie, proporcjonalnie do ryzyka bankructwa). Jeżeli więc np. zbankrutuje Grecja, Goldman Sachs będzie musiał spłacić jej obligacje ubezpieczone CDS-ami, które wyemitował.
Nie wiadomo jednak, jak duża byłaby to suma. Ani Goldman Sachs, ani inne duże amerykańskie banki inwestycyjne nie publikują bowiem szczegółowych danych dotyczących zaangażowania w te instrumenty.
Kwestia przejrzystości
Wyniki testów wytrzymałościowych amerykańskiego sektora bankowego mają zostać opublikowane dopiero w marcu. Analitycy wskazują, że jeśli zostaną one dobrze przeprowadzone, mogą nieco zmniejszyć niepokój na rynkach.
– Z tego, co zostało zapowiedziane, wynika, że testy wytrzymałościowe przygotowane przez Fed będą dosyć wymagające. Nikt nie może podważyć wizerunku Rezerwy Federalnej jako surowej instytucji – wskazuje Karen Shaw Petrou, dyrektor zarządzająca w firmie Federal Financial Analytics.