Stopa Euribor 3M, po której banki wzajemnie pożyczają sobie euro i która wyznacza oprocentowanie kredytów w tej walucie, spadła wczoraj do najniższego od 16 miesięcy poziomu 0,98?proc. To jeden z najwyraźniejszych – i zdaniem analityków najbardziej trwałych – rynkowych skutków wczorajszej aukcji trzyletnich pożyczek Europejskiego Banku Centralnego dla banków komercyjnych.
Bez szans na boom kredytowy
W ramach tej tzw. operacji długoterminowego refinansowania (LTRO), kredytodawcy ze strefy euro pożyczyli z frankfurckiej instytucji 529,5 mld euro. Płynność w sektorze bankowym wzrośnie jednak według szacunków o około 310 mld euro, bo część pieniędzy banki wykorzystają na refinansowanie pożyczek z EBC o krótszych terminach spłaty.
W grudniu, gdy EBC przeprowadził pierwszą trzyletnią LTRO, zapotrzebowanie na pożyczki sięgnęło 489,2 mld euro, a płynność w sektorze bankowym wzrosła o blisko 290 mld euro. Ankietowani przez agencję Bloomberga ekonomiści prognozowali średnio, że tym razem będzie to nieco mniej. Bardziej zaskoczeni byli jednak tym, że w aukcji udział wzięło aż 800 banków w porównaniu z 523 w grudniu.
– To sugeruje, że po pieniądze do EBC zgłosiło się tym razem wiele małych instytucji, które przypuszczalnie wpompują je w gospodarkę – ocenił Laurent Fransolet, główny strateg ds. instrumentów dłużnych w Barclays Capital. – Dlatego wpływ drugiej LTRO na gospodarkę może być większy niż pierwszej – dodał. Inni eksperci komentowali, że popyt na pożyczki z EBC okazał się wystarczająco duży, aby wzbudzić nadzieje na poprawę koniunktury w strefie euro, ale nie tak duży, aby wzbudzić obawy o kondycję sektora bankowego. – Teraz uwaga będzie się skupiała na wartości depozytów w EBC. Jeśli ona spadnie, będzie to oznaczało, że banki korzystają z pieniędzy – zauważył David Thebault z paryskiego domu maklerskiego Global Equities.
Po pierwszej trzyletniej LTRO wartość składanych przez banki w EBC depozytów wyraźnie wzrosła. W efekcie operacja ta nie wzbudziła w eurolandzie boomu kredytowego. Podaż pożyczek dla sektora bankowego wzrosła w styczniu o 1,1 proc. rok do roku, po zwyżce o 1 proc. w grudniu. Średnio w historii strefy euro wskaźnik ten sięgał niemal 7 proc.