Birinyi po rekordach: to nie koniec wzrostów na Wall Street

Rekord ustanowiony przez indeks szerokiego amerykańskiego rynku akcji Standard&Poor’s500 wskazuje, że rajd może trwać jeszcze przez rok, gdyż inwestorzy przezwyciężywszy obawy będą kupować akcje.

Aktualizacja: 15.02.2017 02:49 Publikacja: 30.03.2013 14:06

Laszlo Birinyi

Laszlo Birinyi

Foto: Bloomberg

Taką nadzieję ma przynajmniej Laszlo Birinyi, jeden z pierwszych zarządzających pieniędzmi, który zachęcał do tego klientów swojej firmy zanim jeszcze zaczął się obecny rynek byka.

- Jak długo mamy do czynienia z wahaniami, czy też niechęcią zamiast akceptacją pozytywny scenariusz jest bezpieczny – przekonuje szef firmy finansowej Birinyi Associates Inc i zachęca, aby nie rozglądać się za możliwością wyjścia z rynku. – Zostawcie drzwi otwarte na dobry rok, gdyż to jest możliwość o której się nie mówi – dodaje Laszlo Birinyi.

Standard&Poor's500 w piątek zyskał 0,4 proc. osiągając 1569,19 pkt. Wskaźnik ten pobił rekord z października 2007 r. i odrobił straty poniesione w czasie kryzysu finansowego, kiedy z amerykańskiego rynku akcji wyparowało ponad 10 bilionów dolarów. Mimo rekordów ustanawianych ostatnio przez główne indeksy liczba akcji w obrocie jednak spada i jest najniższa od co najmniej 2008 roku. Wynosi mniej niż 6,4 miliarda sztuk dziennie.

Birinyi zachęcał klientów swojej firmy do kupna akcji przed marcem 2009, kiedy Standard&Poor's500 osiągnął 12-letni dołek. Od tego czasu wskaźnik ten zyskał 132 proc. W tym okresie lokomotywą wzrostów były takie branże jak handel detaliczny, producenci komputerów i banki. W tym roku liderami są producenci takich podstawowych produktów jak mydło i firmy farmaceutyczne.

Birinyi przyznaje, że jest tym zaskoczony, gdyż nie spodziewał się, że właśnie te spółki pociągną rynek. Stawiałby raczej na spółki cykliczne, a to, iż jest inaczej jego zdaniem świadczy o tym, że inwestorzy pozytywnie są nastawieni do rynku i nieco częściej niż się sądzi szukają rynkowych okazji.

Zyski firm z indeksu Standard&Poor's500 rosną trzeci rok, a Rezerwa Federalna wciąż jest zdecydowana wspomagać gospodarkę w którą już wpompowała 2,3 biliona dolarów. W tym roku zysk na akcję powinien wynieść 109,40 dolara w porównaniu z 63 USD cztery lata temu. Jednak tempo wzrostu zysków słabnie. W czwartym kwartale 2012 roku zarobek firm z S&P500 zwiększył się o 8,1 proc., czyli znaczniej wolniej niż w 2010 i 2011 r., kiedy było to średnio 28 proc.

Jeffrey Kleintop, strateg rynkowy LPL Financial Group (300 miliardów dolarów w zarządzaniu), spodziewa się płaskiego wzrostu zysków. Jego zdaniem rynek akcji znowu pójdzie w górę dopiero wówczas, kiedy dynamika zysków przyspieszy.

Uważa, że to iż rynkowi nadają ton akcje firm z branży ochrony zdrowia i podstawowych dóbr konsumenckich jest sygnałem, iż dalsza zwyżka S&P500 może zwolnić. - Nie zawsze zdarza się, że do rekordowych poziomów indeks wyciągają spółki defensywne – zauważa. Zdaniem Kleintopa świadczy to o tym, że inwestorzy są zmęczeni. Spodziewa się, że w kwietniu, tak jak w poprzednich latach nastąpi odwrót.

Pierwszy kwartał 2013 r. S&P500 zakończył z dorobkiem 10 proc. nad kreską. Birinyi przekonuje, że ceny akcji będą nadal rosły, gdyż do zakupów przystąpią ci gracze, którzy do tej pory trzymali się z boku. W styczniu mówił, że S&P500 ma ponad 50 proc., szans na przekroczenie poziomu 1600 pkt w tym roku. Potrzebna jest do tego jeszcze tylko 2-proc. zwyżka.

Średnia prognoz 17 strategów z Wall Street wskazuje, że koniec roku S&P500 będzie na poziomie 1583 pkt. Jego dotychczasowa zwyżka jest większa od średniej stopy zwrotu z poprzednich rynków byka wynoszącej 120 proc.

Birinyi nie widzi powodów do obaw. Jak przyznaje, będzie się martwił, kiedy zacznie się mówić o Standard&Poor's500 na poziomie 2000 pkt, bądź też inwestorzy dalej będą kupować akcje Netflix po silnym wzroście ich kursu.

Gospodarka światowa
Dobry pierwszy kwartał niemieckiego przemysłu
Gospodarka światowa
Zaskakujący wzrost chińskiego eksportu
Gospodarka światowa
USA i Wielka Brytania mają umowę handlową
Gospodarka światowa
Bank Anglii obciął stopy procentowe
Materiał Promocyjny
Banki muszą wyjść poza strefę komfortu
Gospodarka światowa
Inwestorzy liczą na owocne negocjacje
Gospodarka światowa
Spółki bardzo mocno skupują akcje własne