We Francji w pierwszym półroczu zarejestrowano o 11 proc. mniej samochodów niż w takim samym okresie przed rokiem, co oznacza, że poziom sprzedaży nowych aut jest tam najniższy od 1997 r.
Przedstawiciele tej branży wyrażają przekonanie, że do końca roku popyt we Francji się ustabilizuje, przede wszystkim dlatego, że klienci zaczną wykorzystywać rządowe zachęty do kupowania nowych samochodów. Ale i branżowi eksperci przyznają, że na koniec trwającego już 5,5 roku okresu spadkowego przyjdzie tam czekać dłużej niż przewidywano.
Comite des Constructeurs Francais d'Automobiles oczekują, że w całym bieżącym roku tamtejszy rynek samochodowy skurczy się o 8 proc., a więc o prawie połowę bardziej, niż prognozowali na początku roku.
W Hiszpanii liczba rejestracji nowych samochodów zmniejszyła się w pierwszym półroczu o 4,9 proc. Ostry spadek popytu klientów korporacyjnych został złagodzony przez trzeci kolejny miesiąc wzrostu sprzedaży indywidualnym kupującym, którzy wykorzystują rządowe rabaty dla kierowców, którzy zamieniają stare samochody na nowe. Hiszpański rynek samochodowy szczególnie boleśnie odczuł tamtejszy kryzys gospodarczy i rekordowe bezrobocie.