Według sondażu przeprowadzonego przez S&P Capital IQ zyski spółek wchodzących w skład indeksu Standard & Poor's 500 wzrosną w II kwartale o 3 proc. w porównaniu z analogicznym okresem 2012 roku. Oczekiwania rynku były systematycznie redukowane. Jeszcze na początku kwietnia przewidywano poprawę wyników finansowych w II kw. o 7 proc., a na początku roku – o 9 proc.

Tempo wzrostu zysków ma więc być niższe od 15-letniej średniej, wynoszącej 8 proc.  Analitycy przypominają, że aż 87 spośród 111 spółek indeksu S&P 500, informujących o oczekiwaniach na przyszłość zmieniło nastawienie na negatywne. Hamulcowymi mają być dostawcy surowców oraz spółki technologiczne. Ale wzrost zaufania konsumentów i ożywienie na rynku nieruchomości mogą poprawić wyniki wielkich sieci handlowych oraz firm budowlanych. Aż o 16 proc. wyższe zyski ma przynieść sektor finansów.

Według S&P Capital IQ ankietowani analitycy mogą  dmuchać na zimne, bo w pierwszym kwartale br. aż 65 proc. spółek opublikowało raporty lepsze od prognoz Wall Street. W ciągu ostatnich dwóch lat oczekiwania analityków były średnio o 4 punkty procentowe niższe od rzeczywistych wyników spółek. Według Associated Press przy takim nastawieniu zyski spółek wzrosłyby o 7 proc., czyli blisko wieloletniej średniej.

O ile na Wall Street nie brakuje sceptyków w sprawie wyników spółek, to większość z nich przewiduje dalsze wzrosty indeksów giełdowych. Bloomerg na podstawie 11 tys. szacunków analityków dotyczących cen spółek spodziewa się, że do końca roku indeks S&P 500 może wzrosnąć o 8,9 proc. osiągając rekordową wysokość 1778 pkt.

Te przewidywania ma zweryfikować rzeczywistość. W nocy z poniedziałku na wtorek, już po zamknięciu pierwszej w tym tygodniu sesji giełdowej wyniki kwartalne ogłosi tradycyjnie jako pierwszy na Wall Street producent aluminium Alcoa.